TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Dobrze, Szanowni Państwo, to wracamy po przerwie. Ja już tutaj włączam nagrywanie. Nagrywanie jest włączone. Dobrze, to przechodzimy dalej do menopauzy i do możliwości terapii. Przepraszam Państwu. Mówiliśmy o tych zmianach, które się obserwuje hormonalnych w menopauzie. Mówiliśmy o objawach i o tym, że podejście może obejmować zarówno działanie poprzez fitochorbony, ewentualnie działanie w celu zniżania objawów chorobowych. Fitoterapia jest alternatywą dla klasycznej hormonalnej terapii zastępczej, która jest proponowana dosyć często pacjentkom w okresie monopauzalnym w celu zarówno zmniejszenia tych objawów, o których mówiliśmy, jak też w celu poprawy na przykład gęstości kości czy parametrów gospodarki lipidowej. Jednak są osoby, u których ta hormonalna terapia zastępcza nie może być stosowana i oczywiście pacjentki mogą odmówić tej klasycznej terapii.
Natomiast czasami nawet gdyby pacjentka chciała poddać się leczeniu, jest to niemożliwe. Dlaczego? Dlatego, że hormonalna terapia zastępcza dostarcza hormonów, które oddziałują na komórki posiadające receptory dla tych hormonów, czyli na komórki grucza łustkowego, endometrium czy jajnika. A u osób, które są predysponowane do rozwoju choroby nowotworowej, jest to niemożliwe, bo będzie dodatkowo zwiększać ryzyko rozwoju tej choroby. Dodatkowo pacjentki, które mają zaburzenia krzepliwości, nie powinny przyjmować hormonalnej terapii zastępczej. Pacjentki po przebytym uderze z chorobami wątroby, więc tutaj mamy bardzo dużo takich możliwości wykluczenia tej terapii. No i tak jak powiedziałem, wchodzimy w tym momencie w fitotera. O tutaj, ja już państwu to omówiłam. I wchodzimy w tym momencie w możliwość zastosowania ziół.
To leczenie fito, leczenie menopauzy jest leczeniem, które może dotyczyć różnych ziół, różnego podejścia. Zobaczcie, tutaj bardzo dużo preparatów, które są dostępne, czy dużo opracowań dotyczy pluskwicy groniastej, dziurawca niezwyczajnego, koniczyny łąkowej, pieprzu metystynowego, o którym mówiliśmy, arcydzięgla chińskiego, o czym jeszcze tutaj mówiliśmy, o narzęszeniu szałwi lekarskiej, serdecznika, lukrecji czy łopianu. I jak sobie przeanalizujemy tą tabelkę, to będziemy widzieli, że załóżmy, jeżeli stosujemy dziurawiec, to tutaj działamy na te objawy depresji, na sferę psychiczną. Jeżeli będziemy stosowali na przykład pluskwicę groniastą, będziemy oddziaływać poprzez glikozydy triterpenowe, o czym za chwilkę. Chociaż początkowo mówiono, że działa bezpośrednio na poziomie estrogenów. Jeżeli będziemy działać na przykład koniczyną łąkową czy rynem zwyczajnym, tutaj działamy poprzez fitoestrogeny. Zobaczcie państwo, że podejście może być złożone.
Oczywiście każde z tych ziół wiąże się z mniejszymi lub większymi skutkami ubocznymi. Ewentualnie obserwuje się interakcje z niektórymi lekami. Tutaj zwracam państwu uwagę na dziurawiec zwyczajny. My mówiliśmy o dziurawcu. To jest to zioło, które bardzo silnie reguluje funkcjonowanie ezymów z grupy CEP450, przyspieszając na przykład metabolizm. Jest tutaj bardzo dużo przeciwwskazań. Innym takim ziołem, który powoduje silne interakcje, to jest serdecznik lekarski, bo oddziaływuje m. in. z glikozydemi nasercowymi, czyli lekami przeciwnadciśnieniowymi, które często u pacjentek w okresie okołmenopauzalnym czy w okresie menopauzy są stosowane. Więc tutaj mamy też pewne ograniczenia. Ale jak państwo widzicie, to jest tylko zestawienie wybranych ziół. No to widzimy, że tutaj mamy pewien wybór w tym, co możemy stosować.
Ogólnie fitoterapię, menopauzy, jeżeli mówimy o terapii menopauzy, a nie o uwagodzeniu niektórych objawów, to możemy podzielić na fitoterapię opierającą się na fitoestrogenach i na preparatach, które nie zawierają fitoestrogenów. Tutaj mamy do dyspozycji jeden produkt, o którym później powiem. Zastosowanie fitoestrogenów jest znane, czy możliwości zastosowania fitoestrogenów jest znane już od prawie 100 lat. Dotyczyło ono przede wszystkim m. in. soji, dotyczyło roślin dziko rosnących i dotyczyło wpływu na zwierzęta gospodarskie i na niektóre zwierzęta żyjące w niewoli. Jeżeli były tam problemy z bezpłodnością, to stosowanie tych roślin pozytywnie na płodność zaobserwowano. Te fitoestrogeny, które były na początku badane, to były związki obecne m. in. w soji.
Fitoestrogeny zawierają w swojej strukturze pierścień fenolowe i ze względu na to budowę wykazują powinowactwo do receptorów estrogenowych. Receptory estrogenowe są to takie receptory obecne w komórce, w cytoplazmie, w momencie, kiedy łączą się z estrogenem, dochodzi do dimeryzacji, wchodzą do jądra i działają jako czynnik transkrypcyjny. Do tej samej grupy receptorów steroidowych, jądrowych, należą receptory progesteronowe, a także receptor np. dla witaminy A czy dla witaminy D. Jeśli chodzi o same receptory dla estrogenów, to mamy dwa typy, tzw. receptor alfa i receptor beta. Fitoestrogeny wykazują powinowactwo, zwłaszcza do tego receptoru estrogenowego beta. Oczywiście to powinowactwo i oddziaływanie jest słabsze niż estrogenów. Natomiast jest obserwowane w różnych narządach, tam gdzie te receptory są.
Jak powiedziałam, ja później w drugim komputerze znajdę pracę, która pokazuje, że te fitoestrogeny niekoniecznie muszą działać poprzez receptory estrogenowe. Tam obserwuje się również inny mechanizm, ale to sobie Państwo poczytać. Fitoestrogeny, które są obecne w roślinach, pełnią bardzo różną funkcję. Pełnią funkcję grzybobójczą, antyoksydacyjną, budulcową, ochronną np. przed promieniowaniem ultrafioletowym są ważne w kiełkowaniu pyłków, sygnalizacji stresowej. Także tutaj mamy to znaczenie w roślinach bardzo szerokie. Do fitoestrogenów, które mają największe znaczenie, należą lignany i flawonoidy. Tutaj z tej grupy flawonoidów, izoflavonoidy, takie jak izoflavony czy kumestany. Ale jak Państwo patrzycie, to mamy też do fitoestrogenów zaliczam steelbany i tutaj resweratrol, o którym mówiliśmy przy okazji stanu ułów zapalnych. Mamy kemferol i kwercetynę także w wykazujące działania antyoksydacyjne, przeciwzapalne, uszczelniające naczynie.
Także zobaczcie, że już o części z tych związków mówiliśmy w innym aspekcie, ale ono nam się pojawiało. Z tych trzech dużych grup tutaj przede wszystkim podkreśla się rolę izoflavonów i te związki, które pokazywałam na poprzednim slajdzie, to była przede wszystkim genistyina, obecna głównie w swojej, ale nie tylko, tajceina czy glicyteina. Jak jest ich mechanizm działania? Jeśli chodzi o te izoflavony, czyli tą dużą grupę, one wykazują przede wszystkim działanie estrogenne. One wiążą się właśnie z tymi receptorami, głównie receptorami beta i ich mechanizm jest zastępczą działają jako agoniści tych estrogenów człowieka. Jeśli chodzi o lignany, to tutaj nie mówi się o działaniu estrogennym. One mogą oddziaływać poprzez wpływ na procesy oksydacyjne. Podobnie zresztą jak kumestany.
Tutaj ten mechanizm działania jest bardzo słabo poznany. Zresztą to może wynikać z faktu, że kumestany są nie tak rozpowszechnione jak izoflavony. Ich stosowanie nie jest tak powszechne. Jeśli chodzi o fitoestrogeny, to jest tylko oczywiście przykład. Mówiłam o soji, koniczyna czerwona, żytok, kukurydzę, ryż, ale także owies i marchę. Zobaczcie, że tutaj bardzo dużo roślin te fitoestrogeny posiadają. W tej tabele macie podsumowanie wyników części badań nad związkami aktywnymi, które są wykorzystywane w leczeniu menopauzy. Analizowano różne parametry, np. badanie z użyciem preparatu SOIF-em. Preparat zawierający fitoestrogeny doprawiało jakoś życia, zmniejszyło potliwości, zaburzenia. Generalnie obniżało poziom indeksu Kupermana, który pokazuje naślenie objawów menopauzy. Co jeszcze obserwowano przy stosowaniu fitoestrogenów? M. in.
zwiększenie gęstości kości w różnych badanych odcinkach szkieletu. Oznieszał się poziom markera wskazującego na resorcje kości, czyli przetrwadającego się później na łamliwość kości. Oto są jeszcze ważne badania. Isoflavonoidy sojowe obniżały poziom stężenia LDL-u i podwyższały poziom stężenia HDL-u. Dlatego że spadek poziomu estrogenów zmienia gospodarkę lipidową i zwiększa ryzyko rozwoju miażdżycy. Isoflavonoidy sojowe poprawiały gospodarkę, w związku z tym można przypuszczać, że objawy miażdżycy, ryzyko rozwoju miażdżycy będzie przy stosowaniu tych fitoestrokemów zmniejszony. I teraz postaram się Państwu przybliżyć kilka z takich ziół. Jedną z częściej rekomendowanych w fitoterapii menopauzy jest pluskwica groniasta, czyli zwana także świecznicą. Jest to dosyć duża, wieloletnia roślina.
Ona w Polsce w stanie dzikim nie występuje, natomiast można ją z powodzeniem uprawiać w ogrodzie. Jest to roślina, która występując naturalnie dziko w Kanadzie czy w Stanach była wykorzystywana przez Indian, oczywiście w leczeniu dolikliwości związanych np. z bolesnym miesiączkowaniem, ale także w łagodzeniu ukąszeń węży. Surowcem jest kłącze, które zbiera się po przekwitnieniu i dojrzeniu nasion i przyjmuje się go w postaci wyciągu. Dlaczego pluskwica może być stosowana w leczeniu menopauzy? Tak jak Państwu powiedziałem, przez długi czas uważano, że ona działa przede wszystkim tak jak estrogeny działa bezpośrednio na receptory. Obecnie uważa się, że nie te pochodne estrogenów mają znaczenie, a glikozydy triterpenowe, m. in.
actyina czy cimicifugozyt, to są substancje aktywne należące do grupy fitoestrugenów, natomiast mechanizm działania niekoniecznie musi być poprzez receptory. Jeśli chodzi o pluskwice, zidentyfikowano też taki związek, który się nazywa formononetyna, która była uważana za ten związek wiążący się bezpośrednio z receptorami estrogenowymi. Obecnie uważa się, że ona ma mniejsze znaczenie, natomiast te glikozydy triterpenowe raczej odpowiadają za łagodzenie objawów menopast. Te glikozydy należące do tych związków aktywnych, a właśnie tego slajdu wcześniej szukałam, oddziałują na syntezę zarówno hormonu LH, oddziałującym w ośrodkowym układzie nerwowym, i na hormon FSH, który w okresie menopauzalnym jego poziom znacząco wzrasta.
Podobnie zresztą jak LH, aczkolwiek poziom LH wzrasta nieznacznie, okazuje się, że pluskwica może zmniejszać wydzielanie przede wszystkim tutaj LH, ale także FSH, które będą przekładać się na złagodzenie objawów menopaus. Preparaty oparte na pluskwicy także mogą być stosowane w okresie przedmenopauzalnym przy łagodzeniu objawów PMS, które to objawy bardzo często nasilają się kilka lat przed wystąpieniem menopauzy. I dodatkowo uważa się, brakuje dostatecznie udokumentowanych danych, ale uważa się, że pluskwica również może zwiększać gęstość kości, więc ten mechanizm tutaj byłby złożony. Jak stosować, jakie są przeciwwskazania przede wszystkim przy leczeniu hormonalnym, czyli jeżeli kobieta przyjmuje hormonalną terapię zastępczą, to tutaj powinna ograniczyć, albo nie powinna przyjmować preparatów związanych opartych na pluskwicy.
Nie powinno się przyjmować w okresie karmienia piersią, aczkolwiek też znalazłam takie badania, które pokazują, że jednak pluskwica jest bezpieczna w okresie karmienia piersią i też jest bezpieczna w okresie ciąży. Ja uważam, że jeżeli pojawiają się takie sprzeczne informacje, to jest bezpieczniej uważać, że jest to przeciwwskazanie, dopóki nie będzie to jasno udowodnione, że tak rzeczywiście stosowanie jest bezpieczne. Ze względu na to, że zawiera ona bardzo dużo tych substancji aktywnych, które są metabolizowane w wątrobie, one mogą także oddziaływać negatywnie na wątrobę, nie powinno się przyjmować preparatów z pluskwicą dłużej niż 6 miesięcy.
Poza tym może wpływać również na funkcjonowanie nerek, więc jeżeli pojawiają się jakieś zaburzenia ze strony układu moczowego, należy bezwzględnie przerwać stosowanie preparatów z pluskwicą. Jak przyjmować? Przede wszystkim można przygotowywać herbatki, dostępne są również preparaty, które oparte są na pluskwicy i są to zarówno suplementy jak i leki. Niektóre z tych suplementów są dobrze przygotowane, mamy dawki wystandaryzowane, mamy dokładne informacje, natomiast niestety część nie. Jeżeli już tutaj stosujemy czy rekomendujemy, to ja bym była za rekomendacją tych preparatów leczniczych, nie suplementów z powodów, o których mówiłam. Kolejna roślina, która jest naszą rodzimą, czyli lęzwyczajny surowcem, są nasiona, które można wykorzystać, ale również olej lniany pojawiał się gdzieś tam. Mówiliście o tym, gdzie i kiedy to wykorzystuje.
My chyba jeszcze nie mówiliśmy np. o preparatach nagietkowych, to będzie na kolejnym naszym spotkaniu, ale takie maceraty olejowe z płatków nagietka, jeżeli się przygotowuje, można oprzeć na oleju lniany. Olej oczywiście zawiera kwasy, tutaj olej linolenowy zawiera witaminę E, flawonoidy zawiera fitosterolę, więc mamy tutaj bardzo bogate źródło substancji aktywnych. Dzisiaj mówimy o wykorzystaniu lnu w leczeniu menopauzy ze względu na zawartość tych fitoestrogenów, natomiast musimy sobie powiedzieć także o innych zastosowaniach. Zastosowania wewnętrznie przy problemach z układem pokarmowym, przy zaparciach, przy podrażnieniach, dlatego że te śluzy, które są obecne, będą dawały taką ochronę. Przy związanych np. z stanami zapalnymi krwawieniach będą zmniejszały podrażnienie i wspomagały leczenie.
Przy przyjmowaniu preparatów opartych na salicylanach, kiedy pojawić się może krwawienie, także przyjmowanie preparatów wewnętrznie opartych na nasionach lnu może pomóc. Przy hiperkipidemiach, przy miażdżycy, dlatego że te związki aktywne, tutaj te kwasy organiczne, witamina E, a one bardzo silnie działają antyoksydacyjne. Poza tym można stosować również len zewnętrznie, tak w postaci okładów, narany, otarcia, przysuchaj, skórza w leczeniu, odleżyn. Też tu wykorzystuje się m. in. ochronne działanie śluzów i to działanie antyoksydacyjne przeciw zapalny. Jeżeli przyjmujemy len w postaci nasion, należy pamiętać o tym, że to muszą być nasiona świeżo zmielone. Dlatego, że jeżeli mamy len, który jest zmielony i on jest nawet przechowywany szczelnie w niskiej temperaturze, to i tak te związki ulegają utlenieniu.
Więc chcąc zapewnić odpowiednie stężenie substancji aktywnej, powinny to być nasiona świeżo mielone. Jeżeli stosujemy w takiej formie, nie w formie oleju, to przygotujemy, zalewamy mielony len i odczekamy kilka minut i pijemy kilka razy dziennie. Też na rynku obecne są suplementy zawierające mielone nasiona lnu. Mogą to być takie proste, czyli jednoskładnikowe suplementy, mogą to być preparaty złożone, które zawierają m. in. len obok np. koniczyny łąkowej, o której za chwilę będziemy mieć. Włączenie tego lnu jest dosyć proste. Ja wiem, że dla niektórych osób ta konsystencja i ta duża ilość śluzów może utrudniać przyjmowanie, ale to wtedy możemy sięgnąć nawet tutaj po te suplementy. Koniczyna, o której przed chwilką wspominałam, są kwiaty i ziele.
To jest też taki chwast, który często się pojawia, bardzo trudny jest do wylinowania, ale jak patrzycie na rośliny, to niekoniecznie wstupiamy się tylko i wyłącznie na tym, że przeszkadza nam w ogrodzie, starajmy się znaleźć jakieś pozytywne właściwości. To jest koniczyna jako surowiec zielarski, a dodatkowo jest to roślina, która chętnie jest odwiedzana przez owady, przez pszczoły. Koniczyna zawiera przede wszystkim fitoestrogeny, podobne do tych fitoestrogenów obecnych w soji, m. in. canisteiny, dajdeiny. Poza tym zawiera także formononetynę, o której mówiłam przy okazji, pluskwicy, biochaninę. Zawiera także minerały, kwasy fenolowe. Oprócz terapii, menopauzy stosują się również do regulacji pracy układu moczowego czy pokarmowego. Jaki jest mechanizm działania tych fitoestrogenów? Przede wszystkim jeżeli chodzi o biochaninę A.
Ona jest metabolizowana do canisteiny, który łączy się przede wszystkim z receptorem estrogenowym beta, częściowo także z receptorem estrogenowym alfa. To powiązanie jest dosyć silne, tak że to oddziaływanie w koniczynie na receptory do tej pory nie jest podważane np. w przypadku tej pluskwicy grońastej. Natomiast jeżeli chodzi o formononetynę, ona jest metabolizowana do dajdeiny a dalej do 4. 7-izoflavonolololotololotolu. To jest taki metabolit, który nie u wszystkich może powstawać. Nie u wszystkich ta przemiana jest możliwa. Przede wszystkim zarówno ta przemiana do canisteiny, czy do tego związku, ona zależy od aktywności enzymu z grupy cytochromu P450. Czyli z tego, o którym mówiłam już dzisiaj np.
przy okazji dziurawca, to jest ta grupa enzymów, która metabolizuje ksenobiotyki. Odpowiedzialna jest za przygotowanie ksenobiotyków do wydalenia czy do aktywacji. I właśnie ta przemiana wymaga aktywności cytochromu P450. Nie wszystkie osoby posiadają takie warianty enzymu, które pozwalają na prawidłowe przemiany. Dodatkowo ta przemiana również wymaga, jak pokazują niektóre badania, odpowiedniego składu flory bakteryjnej. Część badań pokazuje, że 60% społeczeństwa jest w stanie prawidłowo metabolizować te fitoestrogeny. Ale okazuje się, że tak wysoki poziom społeczeństwa, którym może metabolizować te fitoestrogeny, to jest społeczeństwo azjatyckie, Japonia, Korea czy Chiny. Natomiast w krajach Europy Zachodniej ta flora bakteryjna, która jest zdolna do metabolizmu tego związku, jest obecna u 20-30% społeczeństwa.
Więc tutaj ta wrażliwość na działanie tych fitochormonów może być bardzo zróżnicowana. Dodatkowo okazuje się, że rodzaj diety również będzie nam regulował te przemiany, bo okazuje się, że osoby, które są wegetarianami, to u nich ta przemiana jest bardziej wydajna niż u osób, które spożywają mięso. Jeżeli nie obserwuje się na przykład pozytywnej reakcji w leczeniu menopauzy na działanie preparatów opartych na konieczenie, to nie należy wtedy pomyśleć o preparatach opartych na soli, bo mamy te same substancje aktywne, ale na przykład na ślądu lub na przykład w groniastej. Ten Eqvoll, czyli ten 4'7 isoflavondiol, on wykazuje takie działanie, nie tylko jako vitroestrogen, ale również wpływa pozytywnie na funkcjonowanie skóry, na jakość skóry, chroni przed promieniowaniem ultrafioletowym, przeciwdziała utlenianiu, m. in.
utlenianiu tłuszczy, które są podstawą, jeśli chodzi o budowy błonkomórkowych. A działa także przeciwzapalnie, więc mamy bardzo ważny związek, ale też, tak jak tu przed chwilką powiedziałam, ta przemiana do aktywnej formy tego związku jest bardzo zwróżnicowana. Jeśli chodzi o wiązanie z receptorami estrogenowymi, to największe powinowactwo wykazuje genisteina, później ta forma pośrednia pomiędzy formą nonetyną a Eqvollem, czyli daliceina, później biehanina A, czyli ten główny związek i na końcu formono netyna. Także te metabolity tutaj wykazują większe powinowactwo. Oprócz działania tego poprawiającego funkcjonowanie organizmu w okresie menopauzy, okazuje się, że koniczyna łąkowa poprawia, czy reguluje funkcjonowanie endometrium i komórek jajnika. Wpływ na endometrium wiąże się z hamowaniem podziałów komórkowych. Więc przy przerostach endometrium może być stosowane normalnie.
Fitoestrogeny stymulują podziały komórkowe, dlatego np. w nowotworach hormonozależnych stosowanym podejściem jest blokowanie aktywności receptorów. A tu się okazuje, że ten mechanizm jest inny, to o czym też Państwu już mówiłam. Koniczyna łąkowa może wykazywać przypominające działanie estrogenów po usunięciu jajników, ale w badaniach na zwierzętach okazało się, że one nie stymulują niepotrzebnie proliferacji gruczołu zutkowego. To znaczy, że u pacjentek po usunięciu jajników, jeżeli by ten sam mechanizm był, można by było obserwować to działanie związane z pozytywnym wpływem estrogenów. Czyli m. in. regulacja gospodarki lipidowej poprawia stanu kości, natomiast nie byłoby tego negatywnego wpływu związanego z nadmiernym pobudzeniem komórek do proliferacji, a co za tym idzie ryzyko np. transformacji nowotworowej. Więc tutaj mamy takie bardziej złożony mechanizm działania.
Jak możemy stosować koniczynę, albo w postaci naparów można przygotować proszek z koniczyny czerwonej, można stosować nalewkę, można również przyjmować czy spożywać miód z koniczyny, aczkolwiek jest to miód dosyć rzadko spotykany. Podobny mechanizm działania do działania koniczyny, tak jak powiedziałam, wykazuje soja, obecna jest w nich dajdzeina, egenisteina i tak inny związek charakterystyczny dla soji, czyli gliceteina. Dodatkowo obecne są witaminy, witamina E, H, witamina E z grupy B. Soja czy substancja aktywna obecna w soji od wielu lat, są analizowane pod kątem potencjalnego, przeciwnowotworowego działania. Tutaj głównie dotyczy to dajdzeiny i genisteiny. To są związki, które między innymi wpływają również na metabolizm witaminy D. A witamina D też, że Państwo wiecie, to jest taki master regulator wielu różnych procesów.
Na poziomie komórkowym, jakie obserwuje się działanie związków aktywnych soji, m. in. powodowanie śmierci programowanej komórki, czyli apoptosy. Stymulowanie różnicowania komórek nowotworowych, bo komórki zróżnicowane one nie dzielą się. Więc tutaj jeżeli będziemy stymulować różnicowanie, opóźnimy podziały. Będziemy hamować również angiogenezę. W procesie nowotworowym góz jest w stanie wzrastać bez naczyń krwionośnych, mniej więcej do średnicy około 1-2 mm. Natomiast później potrzebne są znowu naczynia, żeby zaopatrzyć góz w substancje odżywcze w tlen, odprowadzić metabolity. Więc tutaj jeżeli zachomujemy angiogenezę, możemy przypuszczać, że będzie także wyhamowywać wzrost góza. I także te substancje aktywne mogą działać na takie enzymy, które się nazywają topoizymeryzami DNA. To są enzymy, które biorą udział w prawidłowym skręceniu helisy DNA.
A to prawidłowe skręcenie, rozkręcenie, likwidowanie napięć jest ważne przy powielaniu materiału genetycznego. Jeżeli to powielanie będzie zakłócone, to siłą rzeczy będziemy mieć do czynienia z uniemożliwieniem podziału komórkowego. Tak żeby wytłumaczyć, jak działają topoizomy razy, jak sobie Państwo wyobrazicie kawałek włóczki, takiej złożonej z dwóch nici, jeżeli zaczynacie je rozplatać, czy to zaczynacie od brzegu, czy od środka, to w pewnym momencie robi się nam taki supełek. Więc topoizomy razy zaczynają jedną z tych nici, ona się wtedy odkręca i to rozplatanie może iść dalej. Oczywiście później te nacięte końce są łączone, ale to jest bardzo jeden z takich ważniejszych mechanizmów działania tych topoizomy razy, więc jeżeli zablokujemy to likwidowanie napięć i prawidłowego skrętu, to w tym momencie blokujemy podziały komórkowe.
Mam pytanie na temat GMO, bo większość SOI jest produkowana przez GMO. Tak, to właśnie chciałam powiedzieć, że te pozytywne właściwości niestety są niwelowane przez to, że SOJA jest najczęściej modyfikowanym genetycznie roślinom. Dodatkowo przy jej uprawie używa się glyfosatu, czyli związku, który jak już wiem teraz wykazuje działanie mutagenne. Więc jeżeli nie wiemy albo nie ma informacji, że jest to SOJA, która nie jest modyfikowana, to można zachować pewną ostrożność. Więc tak jak powiedziałam, SOJA ma podobny skład do działania koniczyny. Koniczyna nie jest modyfikowana. Można stosować te związki aktywne, jeżeli byśmy mieli ekstrakty poszczególnych związków. Wtedy tutaj to bezpieczeństwo stosowania mogłoby być większe. Ja przepraszam bardzo, mam też pytanie dotyczące właśnie SOI, bo wiemy, że zawiera fitoestrogeny.
Czy w takim razie nie wpływa to na rozwój tutaj przeciwnie nowotwora sutków? To znaczy tak, jeżeli chodzi o nowotwory hormonozależne, to nowotwory sutka może zwiększać u niektórych osób zachorowanie na nowotwory sutka. Natomiast to są takie dane, które pokazują sprzeczne wyniki. Więc jest coś, co nam tutaj umyka. Więc w niektórych nowotworach to przeciwnowotworowe działanie jest niepodważane. Natomiast w przypadku nowotworów sutka tutaj sprawa jest dyskusyjna. Też jeżeli Państwo już poruszacie kwestie związane z bezpieczeństwem tej SOI, należy zwrócić uwagę na to, że obecność tych związków aktywnych fitoestrogenów może wpływać negatywnie na proces dojrzewania płciowego. Zarówno w okresie dojrzewania jako takiego i to u dziewcząt, jak i u chłopców.
Bo jeżeli będziemy stosować dietę bogatą w SOI, to znaczy, że będziemy dostarczać te fitoestrogeny i to może wpływać negatywnie. Dodatkowo kobiety, które mają dietę opartą na SOI, a są w ciąży z chłopcem, tutaj niektóre dane pokazują, że rozwój płciowych takich chłopców może być zaburzony. Też ta aktywacja tych enzymów z grupy cytochromu P450 sprawia, że dieta bogata w SOI zwiększa zapotrzebowanie na witaminę D, a obecność innych związków w SOI, tam u kwasów organicznych niektórych, zwiększa zapotrzebowanie na żelazo, magnes czy cynk. Też dieta bogata, oparta w dużej mierze na SOI, tutaj zwiększa ryzyko pojawienia się skrzepów krwi.
I też jak mówiliśmy o tarczycy dzisiaj i o niedoczynności, też niektóre badania pokazują, że SOJA może zwiększać objawy niedoczynności tarczycy czy może zmniejszać produkcję hormonów. Ta SOJA jest wykorzystywana, ale według mnie w przypadku terapii menopauzy bezpieczniejsza byłaby jednak. Mimo wszystko kroniczne, bo nie mamy tych skutków negatywnych, które są związane z stosowaniem SOI. Czy jeszcze jakieś pytania przy okazji SOI? Jeszcze chciałam się zapytać, czy pani profesor może zna jakieś firmy sprawdzone, które produkują preparaty, mleko itd. w roby SOI, które wiemy, że nie są modyfikowane. Niestety nie. Może państwo macie. Jeżeli prowadzimy badania, to kupujemy składniki ekstraktów, pojedyncze związki aktywne. Natomiast jeśli chodzi o zastosowanie takie w diecie, to przyznam szczerze, że nie.
Jak byłam w Stanach, sprawdzałam np. opisy na opakowaniach. Wiele produktów nie ma informacji, czy to była SOJA modyfikowana czy nie modyfikowana. Nie możemy przyjąć założenia, że jeżeli nie ma takiej informacji, to jest to nie modyfikowana. Ja mogę tylko dodać, że trzeba wybierać produkty SOJowe organiczne z certyfikatem. To już zapewnia, że ona nie jest modyfikowana genetycznie i że nie jest stosowany gifosad podczas uprawy. Pan na pewno jest to upewnione, że nie jest modyfikowane? Takie są zasady rolnic rąk ekologicznych. Oczywiście, pewnie zdarzałem, że tak się w każdej branży, ale jednak na czymś się można oprzeć. Jeżeli chodzi o produkty SOJowe, sama używam tylko i właśnie ekologicznej SOJ.
To jest oczywiste, że ekologiczne, tylko mam na myśli konkretne firmy tutaj sprawdzone. Ja mogę podać takie firmy na czacie ewentualnie, jak Państwo chcecie. Jasne, super. Dobra, proszę pisać. Takie, które są przede mnie przynajmniej sprawdzone i które ja stosuję. Z tym stosowaniem gifosatu, to jest kwestia taka trochę. . . Trzeba uważać, bo to, że on nie jest teraz stosowany w rolnictwie ekologicznym, to fakt. Natomiast trzeba pamiętać, że gifosad się rozkłada przez bardzo długi czas. To jest okres nawet 10 lat. Więc tutaj nie byłabym taka pewna, bo być może na przykład osoby, które się zajmują uprawą SOI, teraz nie stosują.
Natomiast gifosad mógł być stosowany na danych polach kilka lat wcześniej i akurat tutaj tego nie jesteśmy w stanie sprawdzić, jeżeli tych badań nie przeprowadzimy. Także tu być może z tą modyfikacją genetyczną Pani ma rację, natomiast ja zwracam uwagę na ten gifosad, bo to jest rzeczywiście bardzo duży problem. Czyli zostaje nam konieczyna. Jako terapia, tak. Natomiast do diety, no niestety, chyba że będziemy się to zbierać wtedy na innych produktach i innych roślinach strączkowych, na przykład jeżeli myślimy o białku, które tutaj łatwiej jakby dostać z takich rejonów, gdzie gifosad się nie używa. W Polsce niestety gifosad jest dostępny i on jest używany. Natomiast też pamiętajcie, że to jest środek, który jest dosyć drogi.
Więc jeżeli macie na przykład takie źródła z małych gospodarstw, tam często po prostu jest to stosowanie gifosadu nieopłacalne, bo jest za drogie. Więc tutaj czasami ta cena może, tego środka może działać na naszą korzyść. Tak? Dobrze, drodzy państwo, to idziemy dalej. Tu jeszcze tylko, jeśli chodzi o soje, są dostępne gotowe preparaty. Są to przede wszystkim suplementy, a one zawierają różnego rodzaju substancje aktywne. Tak, czasami mamy dokładnie wyszczególnione, co jest, czy po prostu są napisane, że to są izoflavony, czasami są to monoprodukty, czyli zawierają tylko i wyłącznie substancje aktywne z soi. Czasami są to połączone, tak jak tutaj macie państwo połączenie koniczyny i soi.
Dodatkowo mamy także jeszcze szyszki chmielu czy melatonina, które pomagają w regulacji tego cyklu do obwaga, pomagają w zaśnięciu. Idziemy dalej, kolejna roślina, która w Polsce nie występuje, natomiast jest to roślina, która wydaje mi się warto o niej powiedzieć, bo ona również wykazuje działanie adaptogenne, a tutaj te adaptogeny, one czasami są przydatne w leczeniu menopauzy, takich np. kawa. Jest to roślina, ta pieprzyca beruwiańska, to jest roślina, która pochodzi z Ameryki Południowej, należy do tej samej rodziny, do której należą wspomniane już dzisiaj kapusta, czyli mamy tutaj tę rodzinę kapustowatych. Kształtem przypominają rzepę i kolor. Korzenia jest od takiego jasnego, kremowego do ciemno-fioletowego czy czasami czarnego. Oczywiście jeżeli mamy te ciemne, tam mamy większe bogactwo tych związków, które będą działały antyoksydacyjnie.
W Peru, oprócz tego, że tam najczęściej jest wykorzystywana, jest oczywiście jako adaptogen, o którym wspomniałam, ale także jako afrodyzjak, ale również jako roślina, która wpływa pozytywnie na płodność. Jest to roślina, która znana jest od prawie 4 tysięcy lat i używana jest po obróbce cieplnej, czyli te korzenie są gotowane i w takiej formie są zjadane. Natomiast nie można zjadać nieprzetworzonej terenicznie, dlatego że wtedy może działać toksycznie. Co zawiera? Zawiera kwasy organiczne, zawiera kwasy tłuszczowe i nasycone witaminy, minerały, zawiera również sterole i fitosterole, które wykazują działanie, czy to adaptogenne, immunostymulujące, przeciwmiarczycowe i regulujące zaburzenia hormonalne. Ta poprawa płodności, o której wspominałam, dotyczy przede wszystkim mężczyzn, dlatego że moc tutaj działa, czy stymuluje spermatogenezę, czyli zwiększa wytwarzanie plemników. Przez to parametry nasienia mogą ulec poprawie.
Przyznam, że próbowałam znaleźć większe opracowania na temat mechanizmów działania. Niestety nie znalazłam, być może dlatego, że to nie jest nasza rodzina roślina, ale można o niej pamiętać. Ja mam takie pytanie dotyczące macy, m. in. konieczyny, czy jeżeli jest kobieta, która przychodzi menopauzę i ma te wszystkie zaburzenia, ale równocześnie choruje na tarczycę, powiedzmy niedoczynność, czy te zioła zalecane przy menopauzie, tak jak maca i koniczyna, nie będą wpływały negatywnie na hormony tarczycy czy będą je regulowały? Mówi Pani o niedoczynności tarczycy? Tak, niedoczynności bądź też i nadczynności, bo powiedzmy, jeśli będzie połączenie tych dwóch chorób, czyli np. niedoczynność i menopauza jednocześnie, problemy z menopauzą bądź niedoczynności i też menopauza.
Ja nie znalazłam takich informacji, które mówią, o pracowaniu, które mówią, że adaptogeny nie powinny być stosowane w okresie menopauzy. To jest jedna rzecz. Druga, więc tutaj te, które były wskazane np. przy niedoczynności tarczycy, one, tak jak np. bakopa, tutaj jak najbardziej można stosować. Też ta maca należy do tej grupy adaptogenów i też jest zalecana w leczeniu menopauzy. Jednocześnie część adaptogenów jest zalecana do stosowania w leczeniu niedoczynności tarczycy. Więc ja sądzę, że przy niedoczynności takich przeciwwskazań raczej nie ma. Tak jak wspomniałam dzisiaj Państwu, tutaj aszwaganda w leczeniu niedoczynności jest zalecana. Gorzej podejrzewam, że będzie nadczynnością. Ale tak jak mówię, ja nie znalazłam żadnych takich wyraźnych przeciwwskazań, które by mówiły, że nie można by było stosować.
Więc sądzę, że można powoli wprowadzać takie zioła. Natomiast oczywiście trzeba w tym momencie pacjenta obserwować. Bo nie wiemy, jak to połączenie będzie działać. W przypadku niedoczynności raczej nie powinno być żadnych takich negatywnych oddziaływań. Natomiast w przypadku nadczynności, to tutaj przez to, że te możliwości terapii są takie ograniczone. Jednocześnie te objawy są bardziej poważne i łatwiej doprowadzić do deregulacji funkcji organizmu. To tutaj przy nadczynności byłaby bardziej ostrożne. Dziękuję bardzo. Proszę bardzo. Dobrze, to idziemy dalej. Mamy kolejną roślinę, którą Państwo znacie, czyli ostro pest plamisty. Oczywiście najczęściej ostro pest jest związany z regulacją gospodarki lipidowej, regulacją funkcji pątroby. Natomiast zastosowanie w takich wskazaniach ginekologicznych jest mniejszy. Okazuje się, że ostro pest może również wspomagać leczenie schorzeń związanych z ginekologicznymi.
Bo obserwuje się pewne zmiany w układzie receptorów estrogenowych, chociaż nie zidentyfikowano tych substancji, które wiązałyby się z tym receptorem. Uważa się, że ta substancja aktywna, główna ostro pest, czyli slimarylna, może zwiększać reakcję receptorów estrogenowych, alfa, beta, ich ekspresję w komórkach. Poza tym stwierdzono również, że slimaryna może wywoływać efekty podobne do efektów działania estrogenów. Natomiast te mechanizmy nie są niestety jeszcze poznane. To, co może być pozytywnym efektem działania ostro pestów w okresie menopauzy, to poprawa w gospodarce mineralnej i przeciwdziałanie. . . Ja przepraszam, ale ktoś tam ma mikrofon wyłączony. Poprosiłam o wyłączenie. Słyszę, że Państwo też się mierzycie czasami z sytuacjami rodzinnymi, gdzie to otoczenie nie zawsze sprzyja pracy. Dobrze, wracamy do slimaryny. Czyli tutaj mamy ochronne działanie na kościec.
Dodatkowo jeszcze slimaryna może wpływać na regulację krwawienia. Bo w okresie około menopauzalnym mamy często do czynienia z przedłużonymi miesiączkami, z nadmiernym krwawieniem, co się później przekłada na zmniejszenie poziomu żelaza, objawy anemii, zawroty głowy itd. Więc tutaj hamowanie krwawienia jest tym mechanizmem, który również może być wykorzystany, może odnosić pozytywne efekty przy leczeniu menopauz. Jak stosować, Państwo na pewno wiecie, tutaj można przyjmować zarówno w postaci mielonego, w postaci oleju, w postaci gotowych produktów. Kolejny adaptogen, który Państwo znacie, to przypomnienie kawakawa, o którym mówiliśmy, ale także może pomagać w leczeniu symptomów menopauzy. To jest oddziaływanie na tę bardziej sferę psychiczną. Również oddziaływanie na układ nerwowy i to działanie terapeutyczne obserwuje się przy stosowaniu arcydzięgla chińskiego. Jest to roślina dwuletnia. Zobaczcie Państwo tutaj te baldażki, które tworzą one.
To jest bardzo duża grupa roślin, o których już mówiliśmy. To są rośliny, które zawierają bardzo dużo substancji aktywnych. Jeśli chodzi o arcydzięgiel, to jest to roślina, która znana jest od wieków, bo wykazuje bardzo szerokie działanie, poprawia ogólną kondycję organizmu, działa na uśrodkowy układ nerwowy, reguluje te procesy, związane z przekaźniskiem sygnału, czyli będzie też przeciwdziałać depresji. Dodatkowo może działać także moczopędnie, więc będzie likwidować napięcie przedmiesiączkowe, wpływa również na gospodarkę hormonalną kopii. Stosowanie arcydzięgla należy zachować pewną ostrożność, dlatego że zawiera on kumarynę, o której już mówiliśmy. Zawiera także olejki eteryczne, żywice, kwasy organiczne.
Także to działanie może być wielopoziomowe, ze względu na to, że to nie jest roślina, która rośnie u nas, można znaleźć zarówno w postaci gotowych produktów, czy to w postaci np. nalewki, tabletek czy kapsułek. Kolejny adaptogen, o którym już mówiliśmy, czyli żeńszeń. On także działa na sferę psychiczną. Przy czym należy zwrócić uwagę, że żeńszeń mobilizuje organizm, więc nie zawsze każda osoba, nie każda kobieta będzie dobrze tolerować w okresie menopauzy żeńszeń, dlatego że on może nasilać niektóre objawy, te związane np. z dreżeniem, z potliwością, z takim ogólnym pobudzeniem. Ale te, które kobiety bardzo dobrze tolerują i tutaj to działanie adaptogenne jest bardzo pozytywne.
Jeśli chodzi o skutki uboczne, bo wiemy, że jeżeli to jest związek, który działa na układ hormonalny, a wiemy, że te już niewielkie dawki są w stanie wykazywać bardzo silne działanie, to musimy sobie także powiedzieć o skutkach ubocznych. Oczywiście w zależności od rośliny tych opracowań dotyczących skutków ubocznych, niektóre będą bardziej dokładne, będzie ich więcej, niektóre mniej. Tak jak powiedziałam, opracowania dotyczące macy tutaj są dosyć ograniczone. Natomiast bardzo dużą zainteresowaniem cieszyła się np. pluskwica, groniasta, soja czy koniczyna i tutaj mamy najwięcej danych. Inne, tak jak maca czy arcyzinkiel, tutaj mamy tych skutków ubocznych może nie za dużo, ale też opracowań jest bardzo mało. Jakie skutki negatywne? Między innymi zaburzenia ze strony układu pokarmowego, ze strony wątroby czy układu żółciowego.
Ale też to, co mówiłam, trzeba pamiętać, że to są zioła zawierające wiele substancji aktywnych, które są metabolizowane w wątrobie. Niektóre wpływają na pracę serca, niektóre powodują zaburzenie funkcji narządu zmysłów choroby oczu, niektóre powodują zaburzenia funkcji układu odpornościowego. Ale tak jak w przypadku nawet tych tradycyjnych legów zawsze rozważa się korzyści i skutki uboczne. Więc tutaj jeżeli objawy ze strony organizmu kobiety w okresie menopauzy są silne, to można tutaj próbować ryzykować, bo hormonalna terapeza stępcza ma bardzo dużo skutków ubocznych. Jeszcze przed przerwą, Szanowni Państwo, teraz mówiliśmy o tych roślinach, które zawierają fitoestrogeny, a mówiłam także, że są takie preparaty, które są oparte na substancjach aktywnych nie działających jak fitoestrogenów.
I tutaj na rynku dostępny jest jeden taki produkt, femelismeno, ponieważ jest to preparat, który jest preparatem złożonym. W wielu danych producent nie ujawnia. Poza tym co jakiś czas pojawiają się pewne problemy z dostępnością w aptekach. Też nie wiem z czego to wynika, czy to jest kwestia związana z produkcją, czy z jakimiś innymi obostrzeniami, bo nie jest to podawane do publicznych wiadomości. Co ten preparat zawiera? Zawiera dwie grupy związków. To są wyciągi ctoplazmatyczne z kuburek pyłków i słupków kwiatowych. Ta część ctoplazmatyczna zawiera wiele różnych substancji aktywnych. Tutaj podają, że ponad 130 różnych substancji, m. in. antyoksydanty, kwasy tłuszczowe. Jeżeli usuwane są te zewnętrzne części pyłków, to zmniejsza się ich alergenność.
Z jakich roślin ten pyłek i słupki są izolowane? Tutaj przede wszystkim jest to żytozwyczajne. Kupkuchka pospolita, to są takie trawy, jak Państwo w lato przyjrzycie się. To jest rzniączka pospolita, rajgras niemiecki, to jest sosna zwyczajna, o niej jeszcze będziemy mówić, i pyłki i słupki kukurydzy zwyczajnej. Druga, tak jak powiedziałam, preparat złożony z dwóch głównych grup. Tam mieliśmy te części ctoplazmatyczne. Natomiast tutaj mamy drugą substancję czynną, to są wyciągi z pyłków, żyta, kukurydzy i sosny. Ten preparat został wprowadzony ponad 20 lat, prawie 30. Jest dostępny w różnych krajach, właśnie w tym również w Polsce. Osoby, które przyjmują ten preparat.
Mówię o łagodzeniu objawów, w tym łagodzeniu uderzeń gorąca, nadmiernej patliwości, problemów z zestem, koncentracją czy zmianami nastroju. Ale jest to suplement diety. Żeby pokazać Państwu, że się stosuje różne podejście, czyli hormonalne i nie hormonalne. Stąd tutaj wspominam o tym gotowym produkcie. To, co można wyciągnąć dla siebie, to zobaczyć, jakie surowce, jakie rośliny są wykorzystywane. Tak jak mówiłam, mamy sosnę, mamy kukurydzy i mamy zboża, kukurzyce. Więc tutaj być może ktoś kiedyś opracuje jakieś preparaty, które pojawią się na opracowaniu naukowym, które będą pokazywały, jaki jest dokładny mechanizm działania. Dziękujemy Państwu. Robimy sobie przerwę u miejsc 11. 11. Spotykamy się o 11. 21. Zatrzymuję nagrywanie.
Później proszę mi przypomnieć o rozpoczęciu nagrywania tej części, gdybym zapomniał. .
Informujemy, że odwiedzając lub korzystając z naszego serwisu, wyrażasz zgodę aby nasz serwis lub serwisy naszych partnerów używały plików cookies do przechowywania informacji w celu dostarczenie lepszych, szybszych i bezpieczniejszych usług oraz w celach marketingowych.