TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Klawiatura wraz z myszką stanowią podstawę naszej komunikacji z komputerem. To głównie od nich zależy czy praca i rozrywka, których doświadczam przed ekranem będzie komfortowa. Zacinające się klawisze, nieoczekiwany dwuklik, głośne przełączniki czy zrywane połączenie. Tego nie życzę żadnemu z Was. Dlatego postanowiłem sprawdzić kolejny zestaw. Markaderiu posiada szeroki wybór akcesoriów z tego zakresu. Do testu wybra naprawdę kompaktową klawiaturę typu hotswap oraz lekką myszkę o bardzo krzykliwej kolorystyce. Z tej strony Paweł, a Ty oglądasz kanał Techmania HD. Zapraszam. Da Joyce Ze względu na odważne łączenie kolorów, od razu mój wzrok przyciągnęła myszka. Prezentowany dzisiaj model występuje aż w trzech wariantach. Stonowana czern z kropkami przypominającymi gwiazdy, oprócz tego różowy, też dostępny na stronie producenta.
Zajmijmy się jednak wersją, która najbardziej się tu wyróżnia. Już samo pudełko zdradza nam wygląd i kolorystykę myszki Der Riu A950. Producent na froncie opakowania ujawnia podstawowe dane techniczne, które na odwrocie zostały jeszcze dokładniej rozpisane. Większość danych, których poszukujemy przy pierwszym kontakcie z tego typu sprzętem. Przejdźmy zatem do zawartości zestawu. Jest to oczywiście wielobarwna myszka, ale wewnątrz odnajdziemy też stację dokującą w kolorze białym. Znalazł się tu również biały, półtora metrowy kabel USB typu C w oplocie. Jest on giętki niczym sznurówka, przez co idealny do myszek. Mamy tu też dodatkowe gripy, czyli perforowane naklejki na boki myszki oraz klawisze główne.
Tak jak wspomniałem, myszka choć o symetrycznym i zdecydowanie klasycznym kształcie, to swoją kolorystyką zdradza swój gamingowy rodowód. Kolor niebieski na większej części obudowy, dwa podstawowe białe przyciski. Do tego mamy tu trzy dodatkowe przełączniki. Dwa znajdują się pod kciukiem prawej dłoni i środkowy do zmiany DPI, które stanowią tu bardzo ciekawy, żółty akcent nadający całości jakby vibe lat 80. Gdyby tego było mało, to liczne wstawki i napisy na powierzchni nadają jej dodatkowego, agresywnego charakteru. Może jest to tylko kwestia gustu, ale w moim odczuciu naniesione napisy czy rozpisane funkcje tu i u wdzie uważam za ciekawy zabieg stylistyczny. Jak przystał na produkt dla graczy nie mogło tutaj zabraknąć podświetlenia RGB, choć całe szczęście to nie zostało przesadzone.
Niezależnie od wariantu kolorystycznego w szczelinach wtopione jest kilka diod pod przeźroczystym paskiem tworzywa. Jeżeli jesteś przekonany, że RGB w myszce jest totalnie bezużyteczne, to już śpieszy z informacją, że w tym wypadku producent znalazł dla tego feature'u naprawdę dobre zastosowanie. Otóż każdy poziom DPI ma swój kolor i tak, ten może zmienić pod swoje preferencje. Na przykład niebieski dla Windows, czerwony dla Red Dead Redemption, jasny błękit pasowałby raczej do Fortnite, a zielony chociażby do GTA V. Twoje ulubione ustawienie DPI zawsze tam, gdzie go potrzebujesz, jednakże o samym oprogramowaniu porozmawiamy później. Na spodzie myszki też sporo się dzieje. Mamy tu aż 5 teflonowych ślizgaczy, z czego dwa niewielkie znajdują się tuż przy centralnie umieszczonym sensorze.
Poniżej znajduje się suwak służący do zmiany obsługiwanego trybu połączenia, guzik zaś aktywuje parowanie Bluetooth i w jego towarzystwie umieszczona została niewielka dioda. Z czarnej naklejki znamionowej wyłaniają się dwa pozłacane, metalowe styki służące do ładowania, a pod niewielką zaślepką poniżej sprytnie ulokowano adapter USB. Gamingowe myszki powinny wyróżniać się stosunkowo niską wagą. Przy szybkich grach ma to w końcu ogromne znaczenie i wpływa nie tylko na zmęczenie dłoni, mięśni nadgarska czy przedramienia, ale także na samą precyzję, zwłaszcza w czasie kilkugodzinnej sesji. Testowany model waży 88 gramów, jest to mało, chociaż w topie bezprzewodowych myszek gamingowych znajdują się i takie ważące mniej niż 70, a te podziurawione bez RGB z niewielkimi akumulatorami podchodzą nawet pod 50 gramów.
Lecz jeżeli spojrzymy na typowe biurowce, takie pokroju chociażby Logitech MX Master, ważące niemal 3 razy tyle, to łatwo zrozumiemy dlaczego i 88 gramowa myszka będzie po 100-kroć lepszym wyborem, niż ciężki biurowiec. Testowana mysz mierzy 123 mm długości, szeroka jest na 64 i wysoka na 39 mm. Wykorzystane tu tworzywo jest miłe w dotyku, a sam kształt mogę określić jako uniwersalny. Główne przyciski korzystają z technologii KBS 2. 0, choć producent nie zdradził nam jakie dokładnie przełączniki tu wykorzystał, to wiemy jedynie, że te mają wytrzymałość 50 milionów kliknięć, zaś w tej technologii trochę inaczej rozwiązana została kwestia przeniesienia ruchu z obudowy dużego klawisza na sam switch.
Dźwignia mechanizmu jest zdecydowanie dłuższa niż większości tego typu konstrukcji, co przekłada się na mniejszą siłę niezbędną do aktywacji przełącznika, a co za tym idzie, jego dźwięk jest delikatniejszy. Zresztą sami posłuchajcie. Choć mysz opisana jest jako bezprzewodowa, to w rzeczywistości może ona równie dobrze działać na kablu. Wiele osób wciąż jest przekonanych, że bezprzewodowa komunikacja nie jest wystarczająco szybka. Racja jest tutaj tylko częściowa. Całe szczęście istnieje specjalne oprogramowanie, które powie nam z jaką częstotliwością dane są raportowane do komputera. Typowa myszka biurowa uzyskuje mniej więcej 120 Hz. Model A950 przy połączeniu Bluetooth średnio utrzymuje 135, tak do 150 Hz.
Z kolei przy połączeniu radiowym z użyciem dedykowanego dongle prędkość raportowania podchodzi już pod 1000 Hz. Przy połączeniu kabelowym w sumie praktycznie to samo, więc tylko Bluetooth wypada tutaj gorzej, ale to nie wszystko. Bluetoothowa forma komunikacji ma jeszcze jedną wadę. Otóż jesteśmy wtedy ograniczeni próbkowaniem sensora w rozdzielczościach 800, 1200 i 1600 dpi, podczas gdy maksymalne możliwości myszki dochodzą do 12 000 punktów na cal. Pomówmy jednak o baterii. 930 mAh przekłada się na 120 godzin pracy, ale dotyczy to połączenia Bluetooth. Przy użyciu dedykowanego adaptera czas ten skraca się do 48 godzin, lecz tu podkreślam, że chodzi o czas nieustannej pracy.
Niby jest to wciąż niewiele, ale jeśli gramy 3 godziny dziennie to możemy ją ładować raz na dwa tygodnie, aczkolwiek w tym modelu samo ładowanie jest wręcz przyjemnością. Podpinanie kable USB nawet tego typu C wciąż nie należy do ulubionych czynności, za to odstawianie jej na stacje udokującą jest czymś satysfakcjonującym. Zwłaszcza jeśli w odpowiednim wpasowaniu się pomaga nam pole magnetyczne, ta forma ładowania jest wygodniejsza i jakby nie było dużo bardziej estetyczna. Stacja zasilana jest przy użyciu USB-C, lecz na froncie znajduje się port typu A, który może służyć nam jako hub do połączenia jakiegokolwiek innego urządzenia, ale nic też nie stoi na przeszkodzie, aby umieścić tam odbiornik myszki.
Tylko nie wiedzieć czemu port ten został umieszczony chyba do góry nogami, nie tylko napis na odbiorniku jest wtedy przewrócony, ale w zasadzie wszystko co tam wepniemy też będzie odwrócone, wygląda mi to na przeoczenie producenta. Na spodzie stacji znajdują się dwa zabezpieczone cienkim filmem klejące stópki, dzięki nim możemy przytwiercić bazę do biurka. Jest tu też przycisk, aktywuje lub zmienia on sposób podświetlenia podstawy, dopełnia to stylistycznie podświetlenie myszki i rozświetla powierzchnię blatu. Całość prezentuje się naprawdę zgrabnie. Myszka spoczywająca na bazie jest dobrze wyeksponowana i zawsze gotowa do pracy.
Początkowo odniosłem wrażenie, że baza jest zbyt lekka lub magnesy zbyt mocne, lecz tak naprawdę przy chwycie wystarczy ją delikatnie przekrzywić w którąś stronę, co przełamuje siłę magnesu pozostawiając bazę w swoim miejscu. Przejdźmy w takim razie do dedykowanego oprogramowania. W pierwszej zakładce możemy zmienić funkcję dowolnego przycisku. Sam nie znajduje powodu dla którego mielibyśmy zmieniać funkcję lewego czy prawego przycisku, ale resztę już jak najbardziej. Przycisk 4 i 6 podmieniłem do zmiany wirtualnego pulpitu w Windows. Na jednym pracujesz czy odrabiasz lekcje, na drugim robisz coś zupełnie innego. Jeden klik i zupełnie inna przestrzeń do pracy. Pod dwójką mam profil multimedialny. Przyciski pod kciukiem służą do regulacji głośności.
Wciskając kółko zatrzymuję muzykę, a ten który domyślnie przypisany był zmianie DPI ustawiłem jako następny utwór i wiecie co? Jest to mega, ale to mega wygodne. Jednak tu funkcje oprogramowania wcale się nie kończą. Określamy też parametr zapobiegający przypadkowemu dwuklikowi. Debounce, czyli czas na odczyt pomiędzy kolejnymi aktywacjami przełącznika i jego ustawienie również będzie automatycznie zapisane dla aktualnego profilu. Druga zakładka służy do konfiguracji sensora. Der Rheua 950 korzysta z układu AIMWL. Ciężko znaleźć jakiekolwiek dane na jego temat, jednak porównując parametry i sposób pracy wydaje się być on kopią sensora PMW3360, który jest jednym z najlepszych obecnie wyborów na rynku. Minimalna odległość na jaką działa odczyt sensora, czyli tzw.
LOD można ustawić na poziomie 1 lub 2 mm. Szybkość pracy to około 7,6 mt na sekundę, a przyśpieszenie wynosi 35G. Jeśli chcemy możemy zredukować ilość przełączalnych poziomów DPI. Zresztą sam jestem zdania, że nie ma co przekraczać wartości 2000 DPI. Nie obyło się tu bez ustawień podświetlenia myszki. Do wyboru mamy 6 predefiniowanych wyborów iluminacji, które można modyfikować poprzez zmianę barwy. Ustawimy tu też czas uśpienia podświetlenia, szybkość jego przejścia, zmiany kolorów oraz możemy aktywować opcję wyłączenia RGB, gdy mysz jest w ruchu. Ta funkcja bardzo przypadła mi do gustu. Podświetlenie jest ponownie aktywowane, gdy żaden ruch nie jest wykrywany.
Przecież gdy używamy myszy to podświetlenie i tak niemal w całości zakrywamy, więc wtedy po co ono komu? Funkcja ta pozwala znacząco wydłużyć czas działania akumulatora. No ale przejdźmy do drugiego bohatera testu, czyli klawiatury. EK861 Trinity GTR jest wariantem bogatszym. Podstawowa wersja tego modelu ma mniej możliwości połączenia z PC i występuje jedynie z dwubarwnym pakietem klawiszy. To co mamy w tym pudełku to w pełni czarna sztuka. Na opakowaniu producent zamieścił piktogramy objaśniające główne funkcjonalności. W zestawie znajduje się klawiatura, dopasowany kolorystycznie kabel o długości niespełna 2 metrów zakończony wtykiem USB-C. Adapter do szybkiego połączenia radiowego rozmiarem i wyglądem przypomina ten od myszki.
Jest tu też kick-up i switch-puller, czyli narzędzie pozwalające na wyjęcie klawisza i umożliwiające wydostanie przełącznika z gniazda. Instrukcja w formie książeczki jest w języku angielskim. Warto się z nią zapoznać, ponieważ klawiatura od Daryu skrywa kilka przydatnych skrótów klawiszowych. Jak widać, cały zestawu jest konsekwentnie czarna. Od obudowy przez klawisze, suwak, aż ponóżki. Alternatywnie klawiaturę możemy dostać w kolorze białym z niebieskimi lub jak tutaj, czerwonymi przełącznikami. Niezależnie od wersji układ klawiszy i rozmiar jest ten sam. Ergonomia to pojęcie względu, ponieważ w dużej mierze zależy ona od upodobań osoby używającej klawiatury. Część osób woli bardziej płaskie położenie, inni z kolei preferują większe pochylenie.
Jedni są miłośnikami niskiego profilu, inni są zagorzałymi fanami wysokiego skoku. Tutaj mamy tradycyjnie wysokie klawisze, a ich kąt pochylenia można nieznacznie korygować. Dość sprytnie rozwiązano kwestię odpowiedzialnych za to nóżek. Te dolne to gumki przymocowane na stałe i redukują przesuwanie klawiatury. Bliżej tyłu znajdują się dwie kwadratowe kostki z gumowym wykończeniem, które skrywają w sobie magnesy. Wystarczy przekręcić kostkę o ćwierć obrotu, a magnes przytrzymają w pochylonej pozycji. Na moje oko z nachylenia 5 stopni robi się jakieś 7. Klawiatura ta należy do wersji kompaktowych. Czytaj pozbawionych wielu klawiszy. Układ to typowe 60%. Podczas gdy zwykle jesteśmy przyzwyczajeni, że mamy 108 klawiszy, to tutaj jest ich raptem 61.
Zrezygnowano z sekcji numerycznej, z górnego rzędu klawiszy funkcyjnych, a nawet usunięto blok z przyciskami insert, delete czy page up, page down. Na dodatek strzałki kierunkowe zintegrowano z resztą klawiszy. Decydując się na taki układ musisz być pewien, że ten będzie ci odpowiadał. Klawiatura to zaprojektowane jest z myślą o gamingu i do gamingu służyć ma właśnie. Z kolei do pracy w księgowości kompletnie się ona nie nadaje. Zwróć uwagę, że w klawiaturach typu 60 nie ma nawet sekcji klawiszy F, więc aby odświeżyć stronę internetową, konieczne jest przytrzymanie klawisza Fn. Klawisze kierunkowe też spełniają tu drugorzędną funkcję, co przy pracy z tekstem jest bardzo irytujące. Istnieje jednak alternatywa.
Po przytrzymaniu Fn razem z klawiszem O przełączamy tryb domyślny właśnie na strzałki. Niby upierdliwy, ale powód, dla którego tak wielu graczy wybiera klawiaturę właśnie typu 60 jest prosty. Tak drastyczne cięcie rozmiaru daje ci więcej miejsca na ruch myszy i to jest tu najważniejsze. Same keycapsy czyli nakładki klawiszy wykonano w technologii podwójnego wtryskiwania. Czarna powierzchnia z materiału ABS w środku zalewana jest przezroczystym tworzywem. W ten sposób główne oznaczenie na klawiszu przepuszcza światło z diody umieszczonej pod górnym obszarem przełącznika. Dodatkowe oznaczenia jak na przykład F1 są już nadrukowane na główce, przez co nie są one podświetlone. Pod keycapem znajduje się przełącznik, który odpowiada za przekazanie reakcji na wciśnięcie klawisza.
Darius zastosował tu własną wersję switchy typu RED, czyli cichych liniowych przełączników. Cechuje je też delikatna praca i minimalna siła nacisku niezbędna do aktywacji. Wystarczy raptem 45 gramów. Dla porównania głośny niebieski przełącznik z tej samej fabryki wymaga już 65 gramów nacisku. Jeżeli nie mamy tendencji do mocnego wciskania klawiszy do oporu, to dźwięk jest tu jak najbardziej delikatny, a całość pracuje niezwykle płynnie. Aktywacja przełącznika odbywa się na głębokości 2 mm. Dłuższe klawisze posiadają dodatkowe stabilizatory o podobnej krzyżowej konstrukcji, co same przełączniki, przez co nawet spacja ma równomierną siłę nacisku na całej swojej powierzchni. Ogromną zaletą jest tu opcja łatwego demontażu poszczególnych przełączników.
Mimo, że producent podaje ich wytrzymałość na poziomie 50 milionów ciśnięć, to jeżeli zdarzy nam się awaria któregoś z nich, to wymieniamy dowolny switch na własną rękę bez potrzeby lutowania do płytki drukowanej klawiatury. Koszt podobnego to zwykle kilka złotych lub pewnie jeszcze mniej, jeżeli poszukamy bezpośrednio u chińskiego dostawcy. Prosty zabieg pozwoli cieszyć się produktem przez dłuższy czas, a jeżeli znudzi nam się sposób pracy obecnych przełączników, to mamy możliwość wymiany całego pakietu na inny, mający zupełnie odmienną charakterystykę działania. Oczywiście jest też fakt, że klawiatura gamingowa musi obsługiwać pełen Enki Rollover, co znaczy w skrócie tyle, że jednocześnie można wcisnąć praktycznie wszystkie klawisze i te zostaną prawidłowo odczytane przez system operacyjny.
Dla zwykłych membranówek jest to od 3 do 5 przełączników, dlatego nie dają się one do grania. Klawiatura, podobnie jak myszka, działa w 3 trybach komunikacji. Kabel, Bluetooth i odbiornik USB. Model EK861 GTR od Derryu korzysta z Bluetooth w wersji 3. 0 dla kompatybilności ze starszymi sprzętami i nowego standardu 5. 0. Za jego pomocą można sparować do dwóch niezależnych urządzeń. Oprogramowanie dla tej klawiatury jest zupełnie opcjonalne, bo i większość możliwości dostępna jest bezpośrednio z poziomu skrótów klawiszowych, więc tutaj nie ma potrzeby specjalnego rozwodzenia się. Za to trzeba wspomnieć o baterii. Akumulator o pojemności 1900 mAh w trybie pełnego podświetlenia pozwala aż na 16 godzin działania.
Zmniejszenie jasności czy dezaktywacja RGB znacząco wydłuża ten czas, ale nie ma też się co obawiać o bezsensowne rozładowywanie baterii. Otóż po 5 minutach braku aktywności podświetlenie zostanie wyłączone. O słabym poziomie akumulatora powiadomi nas czerwone podświetlenie klawisza Escape. Gdy akumulator będzie już naładowany, to rozświetli się on na zielono. Zarówno klawiatura jak i myszka oferują bardzo dobrą jakość w stosunku do ceny. Mechaniczna kompaktowa klawiatura EK861 dostarcza przyjemne odczucia spisania i przede wszystkim bardzo łatwo podaje się wszelkiemu modigowi. Jest to naprawdę świetna i niedroga baza rozwojowa dla każdego fana klawiaturowej kastomizacji. Niebiesko-biała myszka z żółtymi elementami jest niewątpliwie bardzo krzykliwa. W domu korzystam z niej naprawdę chętnie.
Niestety tak krzykliwy design nie będzie się sprawdzał w każdej sytuacji i miejscu, dlatego do pracy w biurze zabieram wersję czarną. Ta już prezentuje się zdecydowanie lepiej i pomimo aktywnego podświetlenia RGB nie oburza nikogo noszącego garnitur. Jest stonowana prawie powiedziałbym normalna, ale w porównaniu do mojej biurowej myszki tej używa się tysiąc krot przyjemniej. W końcu dysponuje ona sensorem i przełącznikami, które nie ustępują sporo droższym gamingowym, szybkim i responsywnym konstrukcjom. Zestaw świetnie sprawdza się podczas grania nie tylko przy biurku, ale i gdy wieczorem mam ochotę odprężyć się wygodnie na kanapie przed dużym ekranem telewizora. Rozmiar sprawia, że bez trudu mogę używać takiego zestawu nawet na małej powierzchni rozkładanego stoliczka.
Oczywiście doskonała i szybka komunikacja bezprzewodowa sprawia, że granie z kanapy jest niesamowicie przyjemnym doznaniem. I pewnie się teraz zapytasz, ok, ale czy są jakieś rzeczy, które mnie tutaj drażnią i odpowiem, że tak, jasne. Choć nie jest to jakoś wyszukane, to w przypadku klawiatury mogę się przyczepić jedynie do kick-upów wykonanych z tworzywa ABS, które jest bardziej podatne na ścieranie niż PBT. Z czasem mogą one po prostu zacząć błyszczeć, chociaż jakby się na tym zastanowić, to skoro cała magia tej klawiatury polega właśnie na kastomizacji, to część osób prędzej czy później i tak zdecyduje się na jej całkowite przerobienie. Oficjalną dystrybucję zarówno klawiatury jak i myszki znajdziesz w linkach pod tym filmem.
Gdybyście byli zainteresowani to mam dla Was 15% kod zniżkowy. Wystarczy wejść na stronę produktu i nawet bez tworzenia konta w polu dyskoutu wpiszcie TMHD. Po zastosowaniu cena zostanie obniżona. Wszystkie 3 produkty były zamówione właśnie przez stronę uBZfuture i przyszły do mnie, do Irlandii w nieco ponad 2 tygodnie. Jeśli chcesz zobaczyć więcej moich materiałów to wejdź na stronę www. techmaniaHD. pl gdzie wszystko jest pięknie posegregowane i bez trudu odnajdziesz to co Cię interesuje najbardziej. Z mojej strony to wszystko, do zobaczenia w następnym. .
Informujemy, że odwiedzając lub korzystając z naszego serwisu, wyrażasz zgodę aby nasz serwis lub serwisy naszych partnerów używały plików cookies do przechowywania informacji w celu dostarczenie lepszych, szybszych i bezpieczniejszych usług oraz w celach marketingowych.