TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Powszechnie zwykło się sądzić, że świat komputerów dzieli się jedynie na graczy, jak i na osoby przy nich pracujące, które nie mają wielkich wymagań sprzętowych. Ten stereotyp może i miał rację bytu, ale wiele lat temu, wtedy jeszcze, gdy graczami były dzieci, a komputery z monochromatycznymi monitorem służyły jedynie do pracy w bankach lub innych instytucjach. Świat jednak dojrzał i od tego czasu wiele zdążyło się zmienić. Nie tylko średnia wieku graczy uległa zmianie, ale także świadomość, wiedza, jakiś zakres tego, co możemy dzisiaj zrobić przy pomocy komputerów. Jednak, aby móc wygodnie pracować, grać, czy nawet spełniać się kreatywnie niezbędnie, jest odpowiednio mocny sprzęt, taki, który podoła wszechstronnym zadaniom.
A żeby niepotrzebnie nie przeciągać, powiem tylko tyle, będzie szybka pamięć, szybki ram, najmocniejszy ze wszystkich ryzen oraz piękne chłodzenie wodne. Ja mam na imię Paweł, a Ty oglądasz kanał TechManiak HD. Zapraszam. Początek roku 2018 jest kiepskim okresem do budowy komputera, głównie za sprawą nienormalnie wysokich cen kart graficznych, spowodowanych szaleństwem kryptowalut, jak i pęci RAM, która w przeciągu kilkunastu miesięcy zdążyła podwozić swoją rynkową wartość. Można jedynie spekulować o tym, kiedy i czy w ogóle ceny spadną. Tym samym obawiają się, że film ten nie powstanie jeszcze przez kilka następnych miesięcy. Na szczęście AMD przybyło z odsieczą i przekazał procesor oraz płytę główną, umożliwiając tym samym zrealizowanie tego projektu już teraz.
Zestaw ten służyć będzie do codziennej pracy, którą wykonuję, ale przede wszystkim na potrzeby prowadzenia kanału na YouTube. Wiadomo, że nieodłącznie wiąże się to z montażem wideo, renderingiem czy też colorgradingiem, z którym moja dotychczasowa maszyna sobie zwyczajnie już nie radziła. Nowa, którą zaraz budujemy, posłuży także jako platforma testowa, ale oprócz tego chciałbym powrócić do gamingu, gdyż jest to coś, co mocno zaniedbałem w ostatnich latach, a jest przecież tyle świetnych tytułów, które wypadałoby nadrobić. Jednak granie to jedno, ale ze względu na moje dosyć wysokie wymagania, dobór komponentów jest również ukierunkowany tak, aby zapewnić jak najwyższy workflow. Zacznijmy więc od procesora.
Jest nim AMD Ryzen 7 1800X i choć jego premiera miała miejsce jeszcze w ubiegłym roku, to w dalszym ciągu jest to najwyższy model z rodziny Ryzenów dostępnych na ten moment. Mamy tutaj 8 rdzeni z technologią SMT, co daje oczywiście 16 wątków. Bazowe taktowanie wynosi 3,6 GHz, ale jednostka zdolna jest do chwilowego podniesienia zegarów do poziomu 4 GHz. Oczywiście jest to procesor z odblokowanym nożnikiem, co daje wolną rękę w kwestii podkręcenia, a 16 rdzeni logicznych jest niewątpliwie marzeniem wydajności dla wielu, chociaż tę kwestię omówimy sobie jeszcze troszkę później. W każdym bądź razie coś musi chłodzić tego potwora i oczywistym wydawał się zestaw typu All-in-One.
Na rynku wybór jest spory i choć wysokie możliwości składzania były dla mnie jak najbardziej ważne, to oprócz tego zależał mi także na tym, aby wyglądało ono atrakcyjnie i aby wizualnie mogło wpasować się do biało-czarnej obudowy Fractal Design, którą recenzowałem całkiem niedawno. Jeśli Ci się ona podoba, to w opisie pozostawię linka do pełnej recenzji. No ale wracając do chłodzenia, to jest nim Deepcool z 240 mm białym radiatorem. Wedle niezależnych testów wydajnościowych wypada ono bardzo dobrze, a do tego cena jest naprawdę niewygórowana. Design, na którym tak mi zależało również bardzo podpasował i całość powinna komponować się wręcz idealnie. Wraz z chłodzeniem w opakowaniu znajdują się także dwa wydajne wentylatory z gumami antywibracyjnymi.
Cicha blokopompka przychodzi z aplikowaną już pastą termoprzewodzącą. Bardzo podoba mi się dodanie rozdzielacza na cztery wentylatory z przylepianą bazą, który pozwoli na dodanie jeszcze kilku ekstra śmigiełek w przyszłości. Nie mogło tu zabraknąć także wszystkich akcesoriów montażowych do różnego typu podstawek, w tym AM4. Płyta główna jest także niezwykle ważnym elementem każdego zestawu i mamy tu produkt MSI bazujący na chipsetie B350. Cieszy się ona niesłabnącą popularnością, głównie ze względu na bardzo dobry stosunek ceny do możliwości. Co prawda płyty zbudowane na bazie chipsetu X370 wzbogacone są o kilku udogodnień oraz dodatkowe fazy zasilania, które mogłyby w przyszłości zaowocować większym szczęściem w kwestii podkręcania. Wybór droższego chipsetu dałby także wsparcie dla Crossfire czy SLI.
Jednak płyty bazujące na X370 są po prostu droższe, a większość z dodatków, które oferują pozostałyby zapewne i tak nie używane. Dalej idąc mamy pamięć stałą i każdy kto ma doświadczenie z obróbką wideo wie jak niezwykle ważna jest szybkość odczytu oraz krótki czas dostępu magazynu danych. Stąd mój wybór padł na nośnik NVME od Samsunga. Jest to model 960 Evo o pojemności 250 GB i choć może nie jest to wiele, to całkowicie wystarczy na system z najważniejszymi programami oraz na dodatkową partycję, która posłuży do pracy nad bieżącym materiałem wideo. Ceny tych dysków są dosyć wysokie, za to popisać się mogą niezwykłą wydajnością pracy.
Producent podaje, że szybkość odczytu dochodzi do 3,2 GB na sekundę, a zapisu do 1,5 GB na sekundę i bynajmniej nie jest to tylko chwyt reklamowy bez pokrycia, jako że według moich późniejszych testów, i tu mały spoiler, wynika, że nie mam całkowicie się one pokrywają. Jak widzicie poniżej, w systemie nie mogło się obejść bez drugiego dysku. Prędkości odczytu i zapisu mają się nijak do wydajności napędu NVME. Znaki jak na dysk mechaniczny, wartości na poziomie 200 MB na sekundę, to naprawdę dobry wynik jak na mechanika. Mowa tu o dysku Seagate'a o pojemności 2 TB.
Bardzo niska cena za GB, przynajmniej w porównaniu do dysków SSD sprawia, że idealnie nadaje się on do składowania surowych pliku wideo, czy nawet do przechowywania biblioteczki Steama. Przejdźmy teraz do pamięci RAM i tutaj każdy kto planuje zakup Ryzena powinien troszkę mocniej zastanowić się nad wyborem odpowiednich kości, zwłaszcza wszyscy ci, którym zależy na wysokim zegarze. W teorii wszystkie moduły DDR4 powinny działać, ale nikt nie obiecuje z jakim traktowaniem. Nierzadko pamięci sygnowanej jako 3200 MHz działają ze znacznie niższym zegarem na platformach AM4, a wszystko to ma związek z nowym kontrolerem AMD wprowadzonym w ubiegłym roku wraz z Ryzenami. Mocno odbiega on od starych kontrolerów Intela.
Na początku wprowadzało to spora zamieszania w temacie, jednak przez cały 2017 roku pojawiło się mnóstwo aktualizacji BIOS-u poprawiające kompatybilność modułów. Jednak nie ma się co obawiać i jest kilka sposobów aby rozgryźć ten problem. Jeśli posiadasz już zakupioną pamięć to jednym ze sposobów jest wykonanie aktualizacji BIOS-u. Można także manualnie poluźnić tajmingi lub przy zakupie zwyczajnie wybrać takie moduły, które są kompatybilne. No i to oczywiście wydaje się przecież najrozsądniejsze. Często na stronach producentów płyt głównych czy samych pamięć można oddawać konfiguratory, dzięki którym upewnimy się, że na wybranych kościach osiągniemy maksymalną wydajność. Sam zdecydowałem się na produkt G-SKILL z serii stworzonej specjalnie pod AMD.
Chciałem mieć pewność, że mój zakup nie będzie wymagał dodatkowych kombinacji do działania z taktowaniem 3200 MHz. Jednak pamiętajcie o tym, że DDR4 oficjalnie pracuje na 2133 MHz i wszystko powyżej uznawane jest za overclocking. Nawet procesor oficjalnie nie wspiera takiej częstotliwości. Pomimo tego na zaktualizowanym BIOSie, no i tu podkreślam, że na zaktualizowanym wystarczyło przełączyć profil AXMP na dwójkę, co całkowicie załatwiło sprawę i system działa sprawnie na tak wysokiej częstotliwości pęci RAM. Niestety ze wzgląd na wysokie ceny nie było sensu porywać się na większą ilość pamięci. Zestaw 16GB w moim przypadku jest totalny minimum, ale na jakiś czas musi mi wystarczyć.
Gdy tylko ceny spadną niewątpliwie dodam kolejny zestaw tak, aby zamknąć się w przyzwoitych 32GB. Kolejnym i chyba najważniejszym elementem dla większości jest karta graficzna i tutaj w tej roli znalazła się Nvidia GTX 1060 z 6GB pęci RAM. Jeszcze niedawno wspierała ona serię Wskrzeszamy komputer do gier, lecz z braków kadrowych musiała zostać przetransferowana do nowego miejsca pracy. Podobna historia tyczy się zasilacza. 550W Fractal Design trafia do nowego, wydajniejszego zestawu. Do całości zmuszony byłem dokupić także kartę Wi-Fi. Wybór więc padł na produkt Asusa o przepustowości do 1300Mbps i w połączeniu z moim routerem Netgeara powinno to śmigać przyzwoicie. Aczkolwiek choćby najlepsze Wi-Fi nigdy nie będzie tak dobre jak zwyczajny kabel.
Niestety nie byłbym w stanie takiego pociągnąć i muszę zdać się na technologię bezprzewodową. A teraz mając już wszystkie części omówione, pora wszystko złożyć w całość. Już wszystko jest na swoim miejscu. Plan początkowo zakładał instalację chłodnicy na topie. Jednak w trakcie składania uznałem, że wizualnie lepiej będzie się to prezentowało na przedzie, ale i ruch ten dodatkowo zagwarantuje niższe temperatury procesora. Zresztą dobór miejsca montażowego radiatora koreluje z temperaturami karty graficznej i innych podzespołów, ale to już dłuższy temat, którego nie będziemy teraz podejmować. Jeśli chcecie zacząć kolejny film, w którym byśmy sprawdzili inne umiejscowienie radiatora i jaki ma to wpływ na temperatury, to kliknijcie teraz łapkę w górę pod tym filmem.
Kolejną zmianą jaką podjąłem w trakcie składania było wymontowanie klatki na dyski. Stała ona na drodze przepływu powietrza z chłodnicy, ale w tym miejscu bardzo podobała mi się idea montażu podświetlanego wentylatora, które rzucałby światło od dołu na resztę komponentów. Dlatego też wolałem dokupić adapter dla desku 3,5 cala na 5,5 cala. Kupując Chin nie jest to duży wydatek, ale przesyłka idzie bardzo długo. Na swój czekam już ponad miesiąc i to dlatego dysk leży tam gdzie leży. Przez kilka dni od złożenia przeprowadziłem całe mnóstwo benchmarków, ale głównie na potrzeby następnych odcinków. Ten kto chce może wcisnąć pauzę aby im się bliżej przyjrzeć. Jest jeszcze jeden temat, który chciałbym poruszyć.
Otóż tak jak powiedziałem na samym początku, zastosowanie komputerów dzisiaj nie sprowadza się tylko do gier czy do wypełnienia corocznego rozliczenia podatkowego. Możemy rozwijać swoje zainteresowania, tak jak tworzenie obiektów trójwymiarowych, muzyki, grafiki czy wreszcie pracy z materiałami wideo. Od pewnego czasu moją pasją jest tworzenie filmów na YouTube i maszyną, która mi na to pozwalała był laptop. Co prawda nie byle jaki, swego czasu kosztował on więcej niż cały złożony w tym odcinku komputer. W zasadzie nawet jak na dzisiejsze standardy jest to wciąż na tyle mocna maszyna, że rozłoży na łopatki niejednego desktopa. Przynajmniej pod względem mocy obliczeniowej procesora. I właśnie to ten element ma największe znaczenie przy edycji wideo.
Raczej nikogo nie zaskoczy to, że na nowej platformie montaż wideo odbywa się o wiele sprawniej. Nakładanie przejść, stabilizacji efektów czy kalibracja kolorów odbywa się płynnie i to w czasie rzeczywistym. Zdaję sobie sprawę, że porównań laptopa z desktopem jest niefery i absolutnie nie twierdza, aby było inaczej. Chciałbym tylko porównać oba te komputery jako narzędzia niezbędne do wykonania określonej pracy. W tym wypadku zmierzymy czas potrzebny do wyrenderowania zmontowanego filmu do pliku. Tak więc Ryzen 1800x ze wsparciem GTX 1060 potrzebował zaledwie 24 minuty i 24 sekundy na wykonanie tego zadania. Gdzie moja i7 potrzebowała na to samo przeszło 4 godziny i 46 minut.
Roztrzał jest tak duży, ponieważ laptop nie posiada wystarczająco mocnej karty graficznej, aby wspomóc się podczas renderingu, ani sam procesor nie ma sprzętowego wsparcia dla H. 265. Co prawda jest to nowszy i bardziej wydajny format, który wymaga znacznie więcej mocy obliczeniowej. Wiele osób jeszcze do dzisiaj korzysta ze starego formatu znanego jako H. 264. Tutaj już moja i7 ma dla niego sprzętowe wsparcie i czas renderingu tego samego materiału wideo trwał zaledwie 54 minuty i 41 sekund. Ryzenowi zajęło to niespełna 24 minuty. Jednak ten format liczy sobie już 15 lat i jest blisko o połowę mniej wydajny niż HEVC, czyli tak zwane H. 265.
Dodatkowo na nowej platformie nawet w trakcie wyprowadzania filmu mogłem bez najmniejszego problemu zająć się czymkolwiek innym i użycie procesora ostylował w okolicach 40-50%. Co znaczy, że mogłem bez najmniejszego problemu zająć się czymkolwiek innym lub nawet sobie pograć, a ani gra, ani czas renderingu specjalnie na tym nie ucierpią, gdzie na laptopie proces ten pochłaniał 100% wszystkich zasobów. Podsumowując, to zestaw o tak dużym potencjale sprawia, że teraz praca, rozrywka czy nauka nowych umiejętności przebiega o wiele sprawniej. Dajcie mi znać w komentarzach o tym, co chcielibyście zobaczyć w następnym filmie. Czy miałoby to być sprawdzenie zestawu w grach, podkręcanie procesora, czy może interesuje Was wpływ umiejscowienia chłodnicy na temperatury wewnątrz, a może coś jeszcze innego.
Czekam na Wasze komentarze. Jeżeli podobało Ci się to nagranie, bardzo proszę pozostaw po sobie chociaż tą łapkę w górę oraz subskrybuj mój kanał. A może znasz kogoś zainteresowanego tematem, jeśli tak koniecznie weź li mu linka. Natomiast, jeśli masz jakiekolwiek pytania, jak zwykle możesz je zadać w komentarzu pod tym filmem. Tymczasem, ja się z Tobą już żegnam i zapraszam do następnych nagrań. Trzymajcie się, hej!.