TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Jako konsumenci często jesteśmy karmieni obietnicami produktu o najwyższej jakości i skuteczności. Zapłac więcej? Dostaniesz więcej. I owszem, bardzo często jest to prawdą. Otóż staranie zaprojektowany produkt i taki stworzony z lepszych, wytrzymalszych materiałów nierzadko posłuży nam dłużej. Ale, jak się domyślacie, w każdej branży zdarzają się wyjątki od tej reguły, gdzie wyższa cena wcale nie jest uzasadniona opłaceniem projektantów, inżynierów, czy oczywiście tych lepszych materiałów, a idzie na marketing oraz wprost do kieszeni właścicieli firm. Kieka miesięcy temu opublikowałem materiał, w którym udowodniłem, że pasta termoprzewodząca kosztująca około 36 groszy za 1 gram potrafi być wydajniejsza, aniżeli jakże popularne thermal greasy crayonad, które kosztuje 28 zł. Skąd taka różnica w cenie? W takim razie.
Otóż thermal greasy wydaje mnóstwo pieniędzy na marketing oraz sponsoring, gdzie ten drugi producent nie wydaje chyba nic. Na nic. Zresztą, spójrzcie jak wygląda ich strona internetowa. Połowa zakładek jest pusta, a sam design strony mocno pachnie rokiem 2000. Cóż, moja strona www. techmania. hd. pl wygląda lepiej, choć zrobiłem ją sam, a o projektowaniu stron nie mam większego pojęcia. Kwestia tego, że produkty marki GD bronią się same swoją wysoką jakością, stąd i ja się o nich dowiedziałem. Ale do rzeczy, w komentarzach pod materiałem właśnie o paście GD900 prosiliście mnie o kolejny test z dodaniem dwóch nowszych pas tegoż producenta. Oto GD900 Myślnik 1 oraz GD007.
Tu też możemy wyłapać, że producent nie wydaje pieniędzy na chwytliwe nazewnictwo, ale skoro obydwa te produkty są droższe niż wspomniany pierwowzór, to i czy ich skuteczność jest odpowiednio wyższa? W tym materiale właśnie to sprawdzimy. Z tej strony Paweł, a Ty oglądasz kanał Techmania. hd. Zapraszam. Ten materiał obejrzysz dzięki wsparciu platformy GVGmall. Jest to ogromny sklep specjalizujący się w kluczach do gier na PC, Xbox, PlayStation czy nawet Google Play. Zdobędziesz tu praktycznie wszystko. Od kart podarunkowych do Steama, po oprogramowanie pokroju Office'a czy Windows'a. Przestań przypłacać i już teraz odwiedź stronę. Link oraz kod zniżkowy na 20% odnajdziesz pod filmem w opisie.
PASTE TERMO PRZEWODZĄCE O WYŻSZYM WSPÓŁCZYNIKU PRZEWODNOŚCI CIEPŁA Poprzedni materiał dowód, że paste, których skład w głównej mierze bazuje na silikonie, są zdecydowanie lepsze dla tych normalnych, średnio grzejących się procesorów. Czyli wszystko w okolicach 85 W TDP. Tak jest, pasta GD900 zapewniała niższe temperatury procesora Ryzen 5 3600X, aniżeli wiele pozostałych i droższych produktów. PASTE TERMO PRZEWODZĄCE O WYŻSZYM WSPÓŁCZYNIKU PRZEWODNOŚCI CIEPŁA wyrożonego w Wattach na metr Kelvin zyskują dopiero w połączeniu z jednostkami mocniejszymi lub tymi mocno podkręconymi, które generują ogromne ilości ciepła. Dopiero mocno podkręcony Ryzen 7 1800X z poborem rzędu 160 W przebijał tę barierę termalnej przewodności. Otóż ta chińska pasta nosząca nazwę GD900 ma zaledwie 4,8 Watt na metr Kelvin i przy takim procesorze to było po prostu za mało.
Tu z pomocą przychodzą dwa kolejne produkty. Ulepszony GD900 nazywa się GD900-1. Te chłopy to mają łeb do nas, nie ma co. W każdym razie z 4,8 Watt w podstawce otrzymujemy produkt charakteryzujący się przewodnością na poziomie równych 6 Watt na metr Kelvin. Wiemy, że współczynnik ten został podniesiony poprzez dodanie sproszkowanego srebra do składu tejże pasty. Stąd uzasadnienie wyższej ceny. Tę oczywiście sprawdzisz w opisie poniżej. Z kolei GD007 jest najbardziej high-endowym produktem, o czym sam producent nie boi się wspomnieć na swojej stronie. Składu nie znamy, ale wiemy, że ma on najwyższą przewodność termiczną z całej gamy pas termoprzewodzących. Ta wynosi 6,8 Watt na metr Kelvin i siłą rzeczy jest znowu trochę droższa.
Tu się nam nasuwa pytanie, dlaczego tylko 6,8 Watt na metr Kelvin? Przecież niektóre pasty mają po 8, 9, a nawet ponad 12 Wattów. Otóż jak się dowiedzieliśmy w poprzednim odcinku, wartość ta to tylko połowa historii. Na realną skuteczność mają też wpływ inne czynniki. Chociażby takie jak gęstość pasty i jej zdolność do wypełnienia mikroskopijnych nierówności. Sucha i gęsta pasta, nawet po dociśnięciu radiatorem, zawsze pozostawi grubszą warstwę, ani że jej pasta rzadsza i taka łatwiej rozprowadzająca się. Z kolei jej chemiczny skład i wielkość drobin decyduje też o tym, jak dokładnie wypełni ona wszelkie nierówności. Dlaczego taka pasta jak GD900, która na papierze jest sporo gorsza, w rezultacie osiąga o wiele lepsze wyniki od tych, powiedzmy, droższych past.
Otóż GD900 bazuje na silikonie, który pięknie się rozprowadza, lepiej wypełnia mikro nierówności, a nadmiar bez trudu zostaje wyciśnięty bokiem. Jak widać, 4,8 W na MET-KELVIN spokojnie wystarcza do przekazania energii cieplnej z procesora pobierającego w okolicach tych, powiedzmy, 90 W. GD900 wciąż jest najbardziej opacaną pastą, jaką możesz kupić do takiego procesora, ale jeśli twój procesor to taki, powiedzmy, zawodnik wagi ciężkiej, pobierający więcej jak te 110 czy nawet 120 W energii, to musisz sięgnąć po coś mocniejszego. 4,8 W, a nawet w konsystencji takiej, jaką ma GD900, to za mało, aby poradzić sobie z taką ilością ciepła. Poprzednie testy wykonałem na dwóch procesorach 90 i właśnie 160 W.
Serio, jeśli nie widziałeś jeszcze tamtego filmu lub widziałeś go dawno temu, to jest to moment, w którym warto zapauzować ten materiał i jeszcze na chwilę wrócić do tamtego. Z kolei tutaj dla uzupełnienia testy wykonam na podkręconym procesorze Ryzen 9 3900 XT, który ma blokadę na poziomie 142 W. Jest to bardzo ważna informacja. Otóż wszystkie Ryzeny serii 3000 i 5000 mają ten 142 W limit. Więc nieważne jaki procesor z tych dwóch generacji masz w tym momencie u siebie, to dzisiejszy test wykaże najlepszą pastę dla Ciebie. Wiemy już, że względem poprzedniego testu mamy tu inny procesor. W zasadzie wiele elementów uległo zmianie, natomiast tą najistotniejszą jest chłodzenie procesora.
Otóż poprzednie 360 mm IOS zostało zastąpione tym sporo mniejszym 240 mm. Co prawda te bez problemu daje radę schłodzić nawet ten podkręcony procesor, ale jego największą zaletą jest budowany czujnik temperatury cieczy, który cały czas zapisywałem i monitorowałem w trakcie trwania testów. Dlaczego temperatura cieczy jest taka ważna? Otóż pasta, która dobrze spełnia swoje zadanie nie tylko zapewni procesorowi niższą temperaturę, ale sprawi również, że ciecz w układzie będzie cieplejsza. Skoro w każdym teście temperatura otoczenia wynosiła 21 stopni Celsjusza, wilgotność względu zachowana była pomiędzy 40 a 45%, wentylatory ustawione na sztywno, na 80% swej prędkości obrotowej, pompa z kolei na 100%, to im pasta wydajniejsza, tym właśnie ciecz będzie cieplejsza.
Tym samym delta temperatury pomiędzy wtłaczanym powietrzem a żeberkami chłodnicy też będzie wyższa, co oczywiście skutkuje wydajniejszą wymianą energii pomiędzy właśnie tymi elementami. Metodologia pomiaru była dość prosta i polegała na obciążeniu procesora w programie AIDA64. Po spełnieniu warunków temperatury i wilgotności w pomieszczeniu test rozpoczyna tylko i wyłącznie wtedy, gdy i ciecz osiągnęła 30 stopni Celsjusza. Pomimo tego, od startu stres testu zawsze oczekiwałem 10 minut i dopiero wtedy przez kolejne 20 rejestrowane były dane, z których później uzyskuje się średnią temperaturę. No i moment prawdy, na który tak czekaliśmy. Choć sam spodziewałem się rewolucji na 142-watowym procesorze, to przyznam, że po wypełnieniu wszystkich rubryk w arkuszu kalkulacyjnym sam byłem z lekka zaskoczony.
Pozwólcie mi je z lekka objaśnić przewrotnie, zaczynając od samego dołu. W poprzednim materiale pasta GD900 była jedną z najlepszych w połączeniu ze średnioenergetycznym procesorem, ale przy 142-watowej jednostce klęka i zwyczajnie nie wytrzymuje. Mamy tutaj najwyższą odnotowaną temperaturę procesora i zarazem najniższą temperaturę ucieczy. Po prostu pasta GD900 okazuje się być wąskim gardłem pomiędzy procesorem, a odbiornikiem ciepła, którym jest powierzchnia bloko pompki. Skład pasty Genesis jest bardzo zbliżony do GD900 i też bazuje ona na silikonie. Pomimo współczynnika wysokości 11-watów nawet Kelvin, pasta ta również pozostaje daleko w tyle. Pomimo swoich 12,5-watów nawet Kelvin, thermal grizzly cryonat i tutaj nie bardzo się nadaje. Zbyt twarda? Zbyt gęsta? Nieważne.
Ważne jest to, że ponownie okazuje się ona gorsza od wszystkich tańszych pas, które znajdują się nad nią. Master Gel Maker ma już zauważalną przewagę nad tańszym braciszkiem. Różnica temperatury wynosi już tutaj ponad półtora stopnia. Drugie i trzecie miejsce Exequo obstawiają dwie pasty GD. Na obydwu wyliczona średnia temperatura procesora wynosiła dokładnie 85 stopni Celsjusza. Możecie zauważyć, że i temperatura cieczy również tu podskoczyła, co świadczy właśnie o lepszym przekazywaniu energii ciepłej. Niestety nie dało się wyliczyć jej średniej, ale ta odnotowana tutaj spisywana była na koniec testu. No i na samym szczycie Gelit GC X-Shim. Różnica minimalna, ale jednak taka została wyliczona przez system. Pasteł tę znają chyba wszyscy, jest ona na rynku od wielu, wielu lat.
Społeczność internetowa ją kocha i jak widać, zasłużenie. Wykres ten mówi nam bardzo wiele, jednak dodajmy do niego przybliżone ceny w przeliczaniu za jeden gram produktu. Gelit jak widzimy jest wyśmienity, ale cena nie jest wcale aż taka najniższa. Za to pasty od GD, o które prosiliście, no cóż mogę rzec. Podkręcony Ryzen 9 3900X z poborem rzędu 142 W dla obydwu tych past nie stanowi najmniejszego problemu. Ceny wysokości troszkę ponad złotówki za gram nie powinny odstraszyć nawet tych bardziej oszczędnych użytkowników. Na komentarz zasługuje tu też ostatni z ostatnich, czyli oryginalny GD900.
Może i procesor z nią był o 4 stopnie cieplejszy niż na Gelidzie, ale biorąc pod uwagę jak wiele, raczej powinienem był powiedzieć jak niewiele ten produkt kosztuje, to trudno mu tu wytykać wielką przegraną. Podkręcony procesor wciąż pracował w stabilnie na wymuszonych zegarach i to właśnie jest najważniejsze. Konsystencję i nakładanie pozostałych past z zestawienia omawiałem w poprzednich materiałach, więc znowu, kto nie widział to warto wrócić. Z kolei jak GD900-1 pozostaje relatywnie rzadkie i łatwe do nałożenia, tak pasta GD007 jest już zauważalnie bardziej sucha. Co prawda, wciąż można ją bez trudu rozprowadzić po IHS procesora, ale jest to odrobinę cięższe. Jeszcze tak dla rozluźnienia spójrzmy na ostatni wykres, tym razem uszergowany pod kątem cen.
Wszystkim tym, którzy namawiali mnie na kolejny test z włączeniem tych obydwu past pragnę serdecznie podziękować, bo rzeczywiście okazały się one tak dobre jak pisaliście. Może są one droższe niż te oryginalne GD900, ale jeśli masz mocniejszy procesor to na pewno uda Ci się naciągnąć minimalnie ten budżet, a jak widać nawet te 6W na metr kelwin spokojnie wystarcza nawet do tak mocnego ryzena. Tym samym możemy zacząć się zastanawiać po co w ogóle istnieją pasty o tak wysokich współczynnikach przewodności cieplnej, skoro często notują one i tak gorsze wyniki. Czy to tylko taka zmyłka dla klienta? No nie do końca.
Otóż tak wysoki wskaźnik termoprzewodności ma zastosowanie jedynie przy procesorach pobierających jeszcze większe ilości energii i to w trakcie tak zwanego ekstremalnego podkręcania z użyciem chociażby ciekłego azotu. W takich warunkach procesory Intela potrafią pobierać między 550 a 600 W energii. Wtedy stosuje się pastę pokroju thermal grizy i cryonat. Tak naprawdę jest to pasta dobra, ale nie dla użytkownika domowego, a tego ekstremalnego. To co powiedziałem w poprzednim materiale i tu się zgadza. Dobierz odpowiednie narzędzie do odpowiedniej pracy. Więc na jaką pastę ty się zdecydowałeś? Napisz proszę w komentarzu poniżej. Z kolei jeśli podobał Ci się ten materiał to warto zostawić subskrypcję oraz łapkę w górę. A jeśli już subskrybujesz to pamiętaj o zaglądaniu na stronę www. techmaniakd.
pl Z mojej strony to wszystko i dziękuję, że zostaliście ze mną do samego końca. Trzymajcie się. Hej. .