TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Obudowa znana z serii Wskrzeszamy Komputer do gier właśnie pojechała w daleką podróż do pracowni hydrografiki. Zostanie tam poddana pewnym modyfikacjom i ulepszeniom. A korzystając z okazji, że wszystkie podzespoły zostały u mnie, włożymy je do bardzo ciekawej skrzynki, na której recenzję serdecznie zapraszam. Z tej strony Paweł, a Ty oglądasz kanał Tech Mania HD. Poznajcie Focus G stworzono przez szwedzkiego producenta Fractal Design. Model ten należy do grupy budżetowych obudów komputerowych, bowiem kupimy go w cenie około 200 zł. Osobiście wybrałem białą wersję kolorystyczną, ale dostępna jest też wersja czarna, niebieska, czerwona, a nawet szara. Produkty Fractal Design od strony zewnętrznej znane są z czystego wzornictwa oraz zgrabnie poprowadzonych linii.
Patrząc na Focus G widzimy stylową prostotę, która szybko się nie opatrzy i pasuje zarówno do nowoczesnej stacji roboczej, jak i do gamingowego setupu. W takiej konstrukcji nie mogło zabraknąć panelu z ogromnym oknem plexi, przez które można podziwiać komponenty wewnątrz. Wytłoczenie na prawym panelu jest rozciągnięte blisko krawędzi, co ułatwia późniejszy porządki z okablowaniem. Po usunięciu paneli bocznej widzimy kontrastujące czarne wnętrze z białym malowaniem zewnętrznej części. Na przedzie znajduje się plastikowa ramka okalająca grill z niewielkim logiem producenta u dołu. W każdej wersji kolorystycznej grill ten jest czarny, ale nadaje to ciekawego charakteru. Demontaż frontu jest niezwykle prosty. Wystarczy pociągnąć od dołu i już mamy pełen dostęp do głównego filtra.
Jak widać jest on typu mesh oraz rozciąga się po całej długości, co daje zauważanie lepszy, jak i lżejszy przepływ powietrza. Fabrycznie zamontowane są tutaj dwa 120 mm wentylatory serii Silent z białym, ledowym podświetlaniem. Charakteryzuje się one cichą pracą na poziomie 20 dB. Takie zestawienie wentylatorów wystarczy na początek dla średnio grzejącego się sprzętu. Na szczęście Fractal Design przewidział tutaj całkiem sporą możliwość rozwoju i zwiększenia ogólnej przepływności. 120 mm przednie wentylatory możemy zastąpić 140 mm. W praktyce taki ruch już zwiększa ilość tłaczanego powietrza o dodatkowe 25%. Natomiast jeśli jesteś zachłodzeniem wody, to można w to miejsce zamontować 280 mm radiator. Na górze obudowy znajdują się ofiltrowane miejsca na dwa kolejne wentylatory 120 lub nawet 140 mm.
Więc nawet jeśli z przodu dodasz chłodzenie wodne lub większe wentylatory, to te dorzucone do obudowy można będzie wykorzystać na topie. Jakby tego było mało, to i na tylnej części mamy jeszcze jedno miejsce na 120 mm wentylator. Obudowa stoi na całkiem wysokich nóżkach, zapewniając tym samym lepsze oddychanie dla zasilacza. Producent przewidział nawet gumowe podstawki, aby nie przenosić wibracji na resztę konstrukcji, na której oparty jest zasilacz. Po przewróceniu jej widzimy, że i tutaj znalazł się filtr przeciwkurzowy. Niestety sposób jego demontażu nie jest najwygodniejszy. Mogło być lepiej, ale lepszy taki niż żaden. Na dolnej części mam możliwość instalacji kolejnego 120 mm wentylatora. Od dołu widać 4 śruby mocujące klatkę na 3,5-calowe dyski. Jest to miłe udogodnienie, gdyż w razie potrzeby możemy ją całkowicie zdemontować.
Plastikowe sanki są bardzo plastikowe, ale spełniają swoją rolę i nawet posiadają gumowe podstawki, redukujące wibracje. Jest tu miejsce także na jeden, 2,5-calowy dysk. Niestety śruby mocujące znajdują się za zasilaczem i musi być on zdemontowany przed uzyskaniem dostępu. Z kolei na tyle miłym zaskoczeniem jest 7 wykręcanych slotów na karty rozszerzeń. Klatka na napędy optyczne jest tutaj przytwierdzona na stałe. Niemniej jednak nie powinna nikomu sprawiać problemu ani przy budowie, ani przy późniejszym użytkowaniu. Póki co wszystko wygląda świetnie. Jednak gdy przyjrzymy się w górnemu panelowi, to daje się zauważyć pewne cięcia kosztów. Najwyraźniej producent gdzieś musiał iść na skróty, aby wciąż można by ją zaklasyfikować do rodziny budżetowych skrzynek. Już tłumaczę dokładnie o co chodzi.
Przecisk włącznika, resetu, jak i dioda aktywności dysku nie powiewa luksusem. Nie zrozumcie mnie też źle, bowiem doskonale spełnia swoją rolę i działa jak należy, ale jest to pierwszy element, po którym już widać oszczędności. Plasik wydaje się być po prostu tani, ale tak jak powiedziałem, widać to dopiero po bliższym przyjrzeniu, a przecież na dobrą sprawę nikt normalny nie będzie się wpatrywał w to z odległości 5 cm. Przynajmniej po czasie przestaje mieć to większe znaczenie. Tuż obok znajduje się wyjście audio, wejście na mikrofon oraz dwa porty USB. Jedno 2. 0, drugie niebieskie, oczywiście 3. 0. Ogólnie rzecz biorąc, obudowa bardzo mi się podoba, zarówno pod względem designu, funkcjonalności, jak i ceny.
Mimo swoich niewielkich rozmiarów mamy tu wysoką wydajność chłodzenia, która z łatwością powinna poradzić sobie nawet z bardzo prądożernym zestawem. W sumie jest tutaj miejsca aż na 6 wentylatorów, 440 i 220, które gwarantują już naprawdę spory przeciąg. No ale ten wygląd, wiem, o głustach się nie dyskutuję, ale ta wystylizowana prostota zwyczajnie mnie oczarowała. Jednakże jestem osobą czepiaską, to po prostu muszę szczerze wygardzać wszystko to, co mi się w niej nie podoba. Może i panel przedni zdejmuje się łatwo, ale nie podoba mi się fakt, że filtr jest integralną częścią grilla, przez co pod wodą go już nie przemyjemy. Będąc przy filtrach, to ten na dole też nie wygra konkursu łatwego montażu. A żeby dostać się do dwóch górnych, niezbędne jest odkręcenie śrub.
Na szczęście, ten można już przemyć pod wodą. Utrudniony dostęp do 2,5-calowego dysku też mi jest trochę nie w smak. Na dobrą sprawę można powiedzieć, że przecież jak często się tam zagląda, ale coś w tym jest. No i ten plastik u góry głowy nie urywa. Ostatnią rzeczą, do której mógłbym się jeszcze przyczepić, to brak dolnej komory, która zakrywałaby zasilacz, jak i większość pozostałego okablowania. Może i troszkę się tych wad nazbierało, ale nie zapominajmy, że jest to przecież konstrukcja o niewygurowanej cenie, a zalet ma znacznie więcej aniżeli samych wad. Link do aktualnej ceny, jak i wszystkich wersji kolorystycznych, odnajdziesz w opisie pod filmem. Reasumując, to budowa w modelu Focus G to prawdziwa przyjemność. Schludne uporządkowanie okablowania również nie sprawiało najmniejszych problemów.
Warto dodać także, że do skrzynki dorzucony jest kartonik ze sporym zapasem śrub wszelkiej maści. Po instalacji wszystkich podzespołów, które znacie już z serii Wskrzeszamy komputer do gier, zaobserwowałem o wiele wyższą kulturę pracy zarówno pod względem temperatur, jak i głośności zestawu. Dwa przednie wentylatory są niemal całkowicie niesłyszalne, a korzystając z komputera w obudowie Fractal Design to po prostu prawdziwa przyjemność. Wiele osób pisało, aby zmienić obudowę w serii Wskrzeszamy komputer do gier i proszę, jest zmieniona, chociaż tylko na krótki czas, nim nie wróci oryginał po tuningu. Ta obudowa domyślnie zostanie do innego projektu. Może jakiś Ryzen lub Intel ósmej generacji w przyszłości? Kto wie, jeszcze zobaczymy.
Jeżeli podobało Ci się to nagranie, bardzo proszę, pozostaw po sobie chociaż tą łapkę w górę oraz subskrybuj mój kanał. A może znasz kogoś zainteresowanego tematem? Jeśli tak, koniecznie weź li mu linka. Natomiast, jeśli masz jakiekolwiek pytania, jak zwykle możesz je zadać w komentarzu pod tym filmem. Tymczasem, ja się z Tobą już żegnam i zapraszam do następnych nagrań. Trzymajcie się, hej!.
Informujemy, że odwiedzając lub korzystając z naszego serwisu, wyrażasz zgodę aby nasz serwis lub serwisy naszych partnerów używały plików cookies do przechowywania informacji w celu dostarczenie lepszych, szybszych i bezpieczniejszych usług oraz w celach marketingowych.