TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Nvidia Shield TV przez wielu uważana była za najlepsze centrum multimedialne, jakie można podłączyć do telewizora. Obejrzymy na niej telewizje, filmy, a nawet pogramy w najbardziej wymagające pecetowskie gry. Do tej pory jednak niewielu mogło sobie na nią pozwolić, lecz dzisiaj jej cena w sklepach spadła. Dlatego koniecznie musimy sprawdzić co się zmieniło i czy dalej jest ona warta zakupu. Z tej strony Paweł, a ty oglądasz kanał Tech Mania KD. Zapraszam. Tak więc przyszła pora, aby ponownie rzucić okiem na przystawkę Shield TV. Jest to doprawde niezwykłe urządzenie, ale wszystko po kolei. Swoją posiadam blisko od półtora roku i od czasu kiedy mnie zagościła urachamiana jest praktycznie każdego dnia przy wielu różnych okazjach. Jeśli chodzi o wszelką konsumpcję mediów, to nie ma ona sobie równych.
Jeśli mam ochotę obejrzeć serial lub jakiś lepszy film, sięgam po Kodi. W momentach jeśli nachodzi ochota na zwykłą telewizję, to IPTV czy nawet różne aplikacje także działają tutaj szybko i sprawnie. Netflix w 4K i YouTube, Amazon Prime Video jest tym co wyróżnia NVIDIA na tle nielicencjonowanych boxów. Do muzyki mamy takie aplikacje jak Google Music, Spotify, Apple iTunes i wiele, wiele innych. Ale o tym już opowiadałem w mojej pełnej recenzji, do której link zostawię w opisie. Dzisiaj jednak chciałbym odpowiedzieć na pytanie, co się zmieniło od tego czasu i czy dalej jest ona warta zakupu. W końcu na rynku mamy setki różnych przystawek do wyboru, więc co sprawia, że ta jest taka wyjątkowa. Jedną z największych bolączek Android Boxów jest brak aktualizacji.
Na kanale przetestowałem wiele różnych chińskich przystawek i większość z nich do dzisiaj działa jeszcze na systemie Android wersji 5. 1 lub nawet w wersji 4. 4. Na tak starym systemie niektóre aplikacje nawet nie działają, o czym w pewnym momencie dowiedzieli się w brutalny sposób użytkownicy Kodi. Te urządzenia może i były tańsze, ale przez brak wsparcia producentów bardzo szybko się postarzały. NVIDIA zarzekała się, że Shield TV będzie inny, że jego posiadacze będą mogli liczyć na długie i rzetelne wsparcie aktualnym oprogramowaniem. No i tu muszę przyznać, że obietnicy dotrzymali. Przez okres półtora roku, jak korzystam ze swojego Shield TV, tych aktualizacji było sporo, nawet przestałem je liczyć.
Były aktualizacje mniejsze, większe, takie dotyczące z samego pilota, gamepada, ale przede wszystkim były też takie dotyczące systemu Android oraz jego zabezpieczeń. W rezultacie mój Shield stoi obecnie na wersji Android'a 8. 0 Oreo, ale i kolejne aktualizacje najprawdopodobniej nastąpią. W czasie mojej oryginalnej recenzji nowością jest pojawienie się aplikacji dostępnej w sklepie Google Play. Pozwala ona na sparowanie przystawki z telefonem w celu wykorzystania go w formie kontrolera. Smartfon wtedy może służyć jako pilot zdalnego sterowania, klawiatura pozwalająca na szybkie wpisywanie dłuższych treści i haseł, czy nawet możemy go wykorzystać jako gładzik. Jasne, myszka do grania byłaby wygodniejsza, ale jeśli takiej nie mamy pod ręką, to i telefon w tym celu jest świetnym zastępstwem.
Z kolei najlepszy i chyba dla części z Was najciekawszy smaczek dostępny w Shield TV to usługa GeForce Now. Polega ona na streamowaniu gier serwerów NVIDI. W głównej recenzji wyjaśniłem dokładniej o co chodzi w tej usłudze, ale tutaj skupimy się na tym, co się w niej zmieniło od tamtego czasu. A zmiany są naprawdę na lepsze. Po pierwsze, to co wcześniej było dostępne tylko w specjalnym sklepie do zakupu to… dalej tutaj oczywiście jest dostępne, ale jeśli masz swoje konto Steam czy Uplay z zakupionymi grami, to teraz możesz je podpiąć i korzystać prawie tak jak na komputerze. W ubiegłym roku, gdy jeszcze pracowałem na tą oryginalną recenzją, Shield TV pozbawione było tej funkcjonalności.
Lecz w końcu trafiła ona do użytku i sprawdza się… no cóż… mega świetnie! Pod warunkiem, że masz sensowne połączenie z internetem. Bowiem, jeśli korzystasz z rozwiązań mobilnych, czyli mam tutaj na myśli się 3G czy nawet LTE, to ze względu na duże opóźnienia tych połączeń, wrażenia mogą być takie dość mieszane. Sam korzystam z takiego, powiedziałbym, nieszczęsnego internetu i jak w zeszłym roku mogłem jeszcze grać przez LTE, tak w tym roku do mojego operatora przybunkało się tyle zażynających internet duszyczek, że już za specjalnie grać nie mogę. Przynajmniej nie na pełnym potencjale, na jaki pozwala Shield. Jasne, po zejściu do niższych rozdzielczości jest lepiej, ale w innym tej sytuacji jest mój operator sieci i pewnie sąsiad, który wiecznie ściąga torenty.
W kolei jeśli masz internet po kawlu z transferem pobierania w okolicach 50, czym może nawet 60 Mbps, możesz liczyć na płynną rozgrywkę w rozdzielczości 1080p przy 60 klatkach na sekundę. Wachlarz dostępnych gier jest ogromny, jednak w teorii działają tylko te, które zostały dobrze wytestowane, jednak bez obaw. W momencie, jeśli chcę zainstalować mniej znany tytuł ze swojego Steama na serwer, to wyskakuje okienko, że nie jest ono oficjalnie wspierany, nie wszystko może działać tak jak trzeba, ale w sumie to wszystko. Pobieranie idzie, instalacja idzie, a gra się włącza i działa. Problemów żadnych nigdy nie napotkałem. Fajnym bajerem jest też kwestia tego, że przystawka obsługuje zapisy w chmurze.
Więc jeśli pogram na komputerze, wyłączę go i przysiądę się na Shield TV, to włączając Steama, gram dalej z tego samego miejsca. Działa to oczywiście w obydwie strony. Normalnie usługa grania na serwerze NVIDIA jest płatna, ale od kilku miesięcy ze względu na prowadzone testy jest ona darmowa. Wszystko za sprawą tego, że NVIDIA pracuje nad wprowadzeniem GeForce Now na komputery osobiste i od tego czasu użytkownicy Shielda mogą cieszyć się w pełni darmowym dostępem. Nie wiadomo jak długo to jeszcze potrwa, ale póki co można jeszcze grać w najlepsze. Jest to wyśmienity okres na dogłębne i darmowe przetestowanie usługi. Warto z tego momentu skorzystać.
Ogólnie rzecz biorąc, to w wielu przypadkach dzieje się tak, że recenzując jakieś urządzenie, wszystko z początku wydaje się piękne i kolorowe, ależ czasem traci swój blask lub następują jakieś problemy. Ze swojego Shielda korzystałem intensywnie przez te kilkanaście miesięcy i muszę szczerze przyznać, że do tej pory mi się on nie znudził. Nie było z nim problemów, nie musiałem nawet przywracać systemu do ustawień początkowych. Mimo tego jest kilka rzeczy, o których powinniście wiedzieć. Po pierwsze baterie w pilocie. Te oryginalne działy mi jakieś, nie wiem, może 8 miesięcy, ale po tym czasie zmieniłem je na inne najtańsze, jakie mogłem znaleźć w sieci. Te nie działały już zbyt długo i dość często trzeba było wkładać następne.
Tutaj naprawdę warto dorzucić kilka złotych więcej, a wyjdziecie na tym zdecydowanie lepiej. Drugą sprawą jest kurz. Otóż urządzenie ma aktywne chłodzenie, co znaczy, że wentylator zasysa chłodne powietrze przodem i wydmuchuje tyłem. Niby sprawa oczywista, ale raz na kilka tygodni, czy nawet maksymalnie kilka miesięcy wypadałoby je odkurzyć lub przedmuchać sprężonym powietrzem. W ten sposób zapewnimy mu chłodniejszą i lżejszą pracę na wiele lat. Reasumując, Nvidia udowodniła, że potrafi dotrzymać danego słowa w kwestii wsparcia i rozwoju tego, jakże filigranowego urządzenia. Może i nie jest to nowy produkt, ale procesor w dniu premiery miażył wydajnością każdego chińskiego boxa i nawet kilka lat później dalej to robi, co przy tak szybkim rozwoju technologicznym wydaje się wręcz abstrakcyjne. Przez cały ten czas przystawka Shield TV wcale się nie zestarzała.
Ona dojrzała, cała platforma stała się lepsza, a jej funkcje były w tym czasie poprawiane i dochodziły nowe. Można wyliczać mnóstwo powodów, dla których warto mieć shielda w domu. Czy to ze względu na rozrywkę w postaci filmów, telewizji, gier, muzyki, a może nawet chcesz bezprzewodowo wrzucić ekran telefonu na telewizor, chociażby po to, aby przejrzeć ostatnio zrobione zdjęcia. Nic prostszego. Shield TV nie tylko w pełni przejmuje wszystkie atuty Chromecasta, ale przy jego pomocy może przekazać w pełni ekran komputera czy nawet telefonu bez potrzeby używania żadnych kabli. Tak jak wspomniałem na początku filmu, właśnie w tym momencie w największych polskich sklepach trwa obniżka, gdzie Shield TV dostępny jest po tak niskiej cenie, jak jeszcze nigdy przedtem.
Prawdopodobnie potrwa ona tylko kilka dni, dlatego każdy kto jest nią zainteresowany powinien mocno i szybko zastanowić się nad jej zakupem. Zwłaszcza, że już niedługo święta. Taki prezent spodoba się na pewno całej rodzinie. Linki do tych najlepszych sklepów pozostawiłem w opisie poniżej. Jeśli chcecie poznać Shielda jeszcze lepiej, to ponownie gorąco zachęcam do obejrzenia pełnej recenzji. Link również będzie czekał na Was w opisie poniżej. Jeżeli podobało Ci się to nagranie, bardzo proszę, pozostaw po sobie chociaż tą łapkę w górę oraz subskrybuj mój kanał. A może znasz kogoś zainteresowanego tematem. Jeśli tak, koniecznie weź li mu linka. Natomiast jeśli masz jakiekolwiek pytania, jak zwykle możesz je zadać w komentarzu pod tym filmem. Tymczasem ja się z Tobą już żegnam i zapraszam do następnych nagrań.
Trzymajcie się, hej!.